Kupiłem przenośne gówienko za 17 zł (docelowo myśle o wadze, teoretycznie są precyzyjniejsze), dokładność pomiaru ma to nieokreśloną (czytaj kupiłem używane a instrukcji nie było), praktycznie rozrzut pomiaru to 2%
Podaje raz (to ma 10 profili - oraz ileś pamięci pomiaru dla każdego profilu) wzrost, wage, wiek, płeć, naciskam guzikczki i.. otrzymuje wypluty wynik z % tłuszczu i wody.
Wyniki mam miedzy 11.8% a 13.8% tłuszczu w organiźmie. Jeśli uśrednić, to wyjdzie coś koło 12.8% a to już jest miły wynik.
I wynik wygląda na dość prawdopodobny, bo żyły na rękach widać - i to "wyciągnięte spod skóry na wierzch", a na klacie żyły zaczeły "prześwitywać" przez skóre. Najbardziej mi się podoba to, że osiągnałem to bez "dotykania" jakichkolwiek supli modyfikujących gospodarke tłuszczową czy przemiane materii, np. CLA czy Fatburnerów.
Zastanawiam się czy jeszcze zbić dodatkowe 2% w dół a potem "przestać kombinować" i z(z)robić normalny trening na mase, czy też cieszyć się tym co już mam i wziąść się już teraz za nabieranie szybsze masy.
* I po raz kolejny dziękuje za wskazówki.
PS. Testosterol wydaje się działać. Na razie jest za krótki okres by wyciągać jednoznaczne wnioski - ale wygląda że jedank jest dość wyraźny związek z szybszym przybieraniem masy i rozpoczęciem jego stosowania u mnie.
Zmieniony przez - AbrahaM3K w dniu 2005-05-30 22:02:11
Dzień bez treningu to dzień stracony.