na wstępie napiszę, że mam 180 cm wzrostu, 100 kg wagi i oczywiście zalezy mi na spaleniu trochę tłuszczu :)
a więc do sedna
teraz robię tak, że zjadam posiłek przedtreningowy składający się z ryżu/ kaszy/ makaronu oczywiście o niskim IG, kuraka/ wołowiny/ ryby i porcji surówki/ warzyw gotowanych
półtorej h później idę na trening siłowy (FBW - ok 40 minut) podczas którego wypijam BCAA (15g) a od razu po treningu siłowym bialko serwatkowe (30g) i następnie siadam na rowerek stacjonarny, na ktorym spokojnie pedałuje ok 45 minut. Całość zajmuje mi ok 1h 30 min.
po wszystkim po ok 30 minutach zjadam pełnowartościowy posiłek składający się z tych samych produktów co posiłek przedtreningowy czyli węgle złożone, białko zwierzęce i warzywa
i teraz moje pytanie: czy taki rozkład jest ok, czy jednak powinienem coś zmienić, myśle tutaj o suplementacji BCAA i białku bo myślę, że posiłki okołotrenignowe są prawidłowe
Dodam jeszcze, że zakupiłem już przedtreningówkę (jack 3d) i spalacz tłuszczu (thermospeed extreme) ale póki co ich nie biorę gdyż myślę, ze na początku tłuszcz zejdzie mi i bez ich pomocy. Jeżeli się mylę to mnie poprawcie. Oczywiście zapotrzebowanie kaloryczne sprawdzone, dieta ułożona na ujemnym bilansie ok 350 kcal. Dostarczam ok 2,2g B, 1,1g T i 1,8g węgli na kg masy ciała. Treningi siłowe + rower 3 razy w tygodniu - pon., śr., pt. We wt. i czw. chodzę na worek.