...
Napisał(a)
Picachu, w tej chwili chyba zadna jednostka nie jest cwiczona przede wszystkim w walce wrecz :)
...
Napisał(a)
Czytałem gdzieś kiedyś artykuł o jakiejś jednostce w południowokoreańskiej armii, gdzie na wstępie trzeba mieć dana, a lepiej ze dwa. Ale z tego co pamiętam, to to była po prostu taka reprezentacja wojska w TKD i tyle. Ale głowy nie dam, czytałem dawno i nie mogę już tego znaleźć.
***
"...bowiem człowiek, który pragnie zawsze i wszędzie wytrwać w dobrem, paść koniecznie musi między tylu ludźmi, którzy nie są dobrymi."
Niccolo Machiavelli
***
"...bowiem człowiek, który pragnie zawsze i wszędzie wytrwać w dobrem, paść koniecznie musi między tylu ludźmi, którzy nie są dobrymi."
Niccolo Machiavelli
Trenerów dzielimy na dwie kategorie:
- jedni potrafią wiele rzeczy, których nie uczą
- drudzy uczą wielu rzeczy, których nie potrafią.
...
Napisał(a)
Drobne uwagi na marginesie:
1. Gadałem z koreańczykiem z południa, twierdził że to TKD to sport a nie sztuka, bo to co tradycyjne to MU DO (cokolwiek to nie miałoby być ?)
2. Jest jednostka gdzie wszyscy są posiadaczami 1 dana, ale nie potrafię określić czy to ma byc TKD czy może być coś innego;
3. TKD było wykorzystywane w armii, ale nie do końca wiadomo co tam było, bo generał cały czas coś tworzył i różniło się od tego co robimy teraz w ITF-ie;
4. Mam taką pozycję "Practical Tae Kwon Do" i jest sporo rzeczy o których wcześniej nie słyszałem, np. obrona przed atakiem bagnetem, formy z kijem itp.
IRAS
1. Gadałem z koreańczykiem z południa, twierdził że to TKD to sport a nie sztuka, bo to co tradycyjne to MU DO (cokolwiek to nie miałoby być ?)
2. Jest jednostka gdzie wszyscy są posiadaczami 1 dana, ale nie potrafię określić czy to ma byc TKD czy może być coś innego;
3. TKD było wykorzystywane w armii, ale nie do końca wiadomo co tam było, bo generał cały czas coś tworzył i różniło się od tego co robimy teraz w ITF-ie;
4. Mam taką pozycję "Practical Tae Kwon Do" i jest sporo rzeczy o których wcześniej nie słyszałem, np. obrona przed atakiem bagnetem, formy z kijem itp.
IRAS
IRAS
...
Napisał(a)
Mudo to koreański odpowiednik japońskiego Budo. Z tego, co słyszałem, kazdy Koreańczyk musi w wojsku osiagnąć 1 dan TKD - nie wiem, ile w tym prawdy, a poza tym niewykluczone jest, że TKD może służyć tam jako element "usportowienia" żołnierza, a nie podstawy jego szkolenia do walki wręcz. Poza tym w Korei 1 dan to żaden szał i jest to ktoś typu "przynieś-wynieś", dopiero od 4 dana człowiek ma jakoweś poważanie Co do "Practical Tae Kwon Do", to podejrzewam, że większość z tych rzeczy to raczej własne przemyślenia Kim Bok Mana, niż jakaś ogólna tendencja w pewnym etapie rozwoju TKD. Ale moge sie rzecz jasna mylić.
Freestyle Taekwondo - Doradca w "Stylach Tradycyjnych"
Freestyle Taekwondo - Doradca w "Stylach Tradycyjnych"
"Dan" Freestyle Taekwondo & Kickboxing - Emerytowany Doradca w "Stylach Tradycyjnych"
...
Napisał(a)
Toż ja właśnie piszę o jednostce, gdzie dan obowiązkowy jest na wstępie, a po wyjściu to się ma ich więcej.
A tak na marginesie to jak myślicie: skoro w Korei TKD jest sportem narodowo-masowym, to jak tam jest z tymi rzeczywistymi umiejętnościami tych danów? Czy ćwiczący dzielą się na tych, z których coś będzie i tych z których nic nie będzie, ale się ich i tak awansuje, żeby się nie martwili? Bo ja dla tego przykładu mieszkałem kiedyś chwilę we Francji i miałem tam przyjemność uczęszczać do klubu WTF (jestem co prawda ITFiakiem, ale tam tego ze świecą szukać), prowadzonego przez starszego Koreańczyka, do którego chodzilo sporo miejscowych Koreańczyków i Francuzów koreańskiego pochodzenia. Ten stary co to prowadził był super i bardo sympatyczny, ale wśród uczniów, zwłaszcza tych żółtych, to byli tacy (nie wszyscy, rzecz jasna), co mieli niebieskie i więcej pasy, a nie umieli PRAWIE NIC. W Polsce nie dostaliby tych stopni nawet na najbardziej przewalanych i kumoterskich egzaminach. Żenada po prostu. No to się zastanawiam, jak to wygląda w ich ojczyźnie. ??
***
"...bowiem człowiek, który pragnie zawsze i wszędzie wytrwać w dobrem, paść koniecznie musi między tylu ludźmi, którzy nie są dobrymi."
Niccolo Machiavelli
A tak na marginesie to jak myślicie: skoro w Korei TKD jest sportem narodowo-masowym, to jak tam jest z tymi rzeczywistymi umiejętnościami tych danów? Czy ćwiczący dzielą się na tych, z których coś będzie i tych z których nic nie będzie, ale się ich i tak awansuje, żeby się nie martwili? Bo ja dla tego przykładu mieszkałem kiedyś chwilę we Francji i miałem tam przyjemność uczęszczać do klubu WTF (jestem co prawda ITFiakiem, ale tam tego ze świecą szukać), prowadzonego przez starszego Koreańczyka, do którego chodzilo sporo miejscowych Koreańczyków i Francuzów koreańskiego pochodzenia. Ten stary co to prowadził był super i bardo sympatyczny, ale wśród uczniów, zwłaszcza tych żółtych, to byli tacy (nie wszyscy, rzecz jasna), co mieli niebieskie i więcej pasy, a nie umieli PRAWIE NIC. W Polsce nie dostaliby tych stopni nawet na najbardziej przewalanych i kumoterskich egzaminach. Żenada po prostu. No to się zastanawiam, jak to wygląda w ich ojczyźnie. ??
***
"...bowiem człowiek, który pragnie zawsze i wszędzie wytrwać w dobrem, paść koniecznie musi między tylu ludźmi, którzy nie są dobrymi."
Niccolo Machiavelli
Trenerów dzielimy na dwie kategorie:
- jedni potrafią wiele rzeczy, których nie uczą
- drudzy uczą wielu rzeczy, których nie potrafią.
Polecane artykuły