Czas się zabrać za siebie, a jak już coś robić to konkretnie albo w ogóle. Dlatego też się tu zarejestrowałem, żeby spytać Was, bardziej doświadczonych osób o poradę.
Poczytałem trochę w internecie, jednak po zobaczeniu setek zupełnie innych informacji jak i mnóstwo możliwości treningu trochę zrobił mi się już mętlik w głowie.
Mam 22 lata, 183 cm wzrostu i właśnie rozmieniłem setke na liczniku :) Wbrew pozorom nie jest tak tragicznie jak mówią liczby. Raczej nie mam postury grubasa, z kondycją nie jest najgorzej, a i ludzie mi nie wierzą w aż 100 kilo. :)
Ostatni tydzień przygotowywałem się do rozpoczęcia treningów robiąc obwodowy trening siłowy, trochę aerobów, skakanki, worek bokserski itp. Zakwasy już odeszły, i treningi są już fajniejsze :)
Sylwetkę mam na moje oko mezomorfika, Przemiana materii nie za szybka, ale też nie wolna, lecz przez ostatnie 3 lata bez żadnej formy aktywności i picia piwa troche się niestety odłożyło.
Do rzeczy: celem długofalowo jest dla mnie zrobienie masy mięśniowej, a następnie rzeźby.
Nie wiem czy mogę jednocześnie połaczyć trening siłowy z aerobowym(lub interwałowym) i dietą redukcyjną czy lepiej byłoby może dietę masową lecz z obniżoną ilością kalorii o np 500-600?
Czy też nie ma cudów i najpierw muszę trochę tłuszczu zrzucić? Jeśli tak to ile?
Planowałem robić 3x w tygodniu trening siłowy a 2x interwały lub też z połączeniem aerobów z interwałem (np jeden dzień interwał, w inny aerobowy), pierwszy miesiąc robić dietę typowo redukcyjna, a po około miesiącu skupić się bardziej na treningu siłowym i mniejszej ilości aerobów (ewentualnie po każdym siłowym około 15 minut) a dietę wybrać masową z obniżoną ilością kalorii?
Proszę o nakreślenie sytuacji i naprowadzenie mnie na dobry tor :)
Pozdrawiam!