Jestem od dwóch miesięcy na trzymiesięcznym szkoleniu sprawnościowo/wytrzymałościowym, prawdziwy obóz przetrwania . Rano bieg 6 km z dużym obciążeniem, koło południa ciężki trening wytrzymałościowy angażujący głównie górne części ciała a wieczorem godzinny marsz (średnio męczący). Od początku jadę na BCAA (3x5G) i L-Glutaminie (3x5G) plus witaminy, minerały, lecytyna i glukozamina na stawy. Dieta ogólnie - 2-3g B 1-1,5g W 0,5-1g T.
Przez pierwsze 2 miesiące było fajnie, siła i wytrzymałość rosła jak szalona ale ostatnio zacząłem wymiękać. Załatwiłem sobie więc monohydrat tylko teraz pytanie jak dawkować. Normalne dawkowanie 5g na cczo i 5g gdzieś po południowym treningu raczej nie wydaje mi się rozsądne. Co sądzicie o tym, żeby brać 3,75g po każdym treningu?
Pozdrawiam