Mam problem z nadgarstkiem, szukałem porad u lekarzy i nic to nie dało. Ale zacznijmy od początku.
Studiuję informatykę, pracuje jako programista, przed komputerem spędzam 10h +, jednocześnie przed studiami byłem dosyć aktywny
(siłownia co drugi dzień przeplatana bieganiem po 15-20km). Aktualnie jestem na 2 roku studiów w zeszłym roku w okolicach wakacji zacząłem odczuwać problemy z nadgarstkiem (prawdopodobnie przeciążenie tak przynajmniej każdy lekarz mi mówił). Bóle zaczęły pojawiać się w okolicy kości zaznaczonej na zdjęciu prawa ręka przy czym promieniowały do 4 i 5 palca które zdarzały się ze drętwiały albo dawały takie dyskomfortowe uczucie. Wiec zrezygnowałem praktycznie z całkowitej aktywności na siłowni i poszedłem do lekarza. Dostałem skierowanie do ortopedy, który następnie wysłał mnie na fizykoterapie (rehabilitacje). Poszedłem pomogło na jakiś czasu i to było w okolicy października. Chwilowo dałem sobie spokój z siłownią. W okolicy grudnia pojawiła się okazja kupienia karnetu w platinium w promocji więc stwierdziłem ze skoro wszystko w porządku pora się zabrać za siebie. I tak zacząłem po praktycznie 6 miesiącach przerwy. Początkowo widać było niesamowity spadek w formie, byłem w stanie robić 60 - 70% tego co wcześniej. Jednocześnie sporo pracowałem przed komputerem (na poziomie 10h). Na siłownie próbowałem wrócić powoli. Czyli głównie FBW, +/- 40 min. W przypadku dużych zakwasów, braku siły dawałem sobie 3-4 dni przerwy. W okolicach końca stycznia pojechałem na ferie do domu i było 2 tygodnie przerwy z siłownią. Przed feriami pojawiały się delikatne problem z nadgarstkiem. W momencie gdy wróciłem do Krakowa (bo tutaj studiuje) problem zaczął się nasilać więc poszedłem do lekarza. Dostałem kolejne skierowanie tym razem do neurologa. Powiedziałem pani doktor to samo co opisałem wyżej. Ona stwierdziła ze to przeciążenie i dała mi skierowanie do poradni rehabilitacyjnej ( najciekawsze z tego wszystkiego że żaden z tych lekarzy nie dał mi skierowania na jakieś konkretne badanie żeby sie rozeznać czy wszystko jest w porządku tylko bach skierowanie na do poradni rehabilitacyjnej kolejny raz). Generalnie już kompletnie nie mam siły chodzić po tych lekarzach bo nie są w stanie mi pomóc a jak pomagają to na krótko). Zakładam że powody tych problemów mogą być dwa:
- zła technika na siłowni, za duża waga, zbyt szybka chęć powrotu do poprzedniej kondycji i nie odpowiednie ciężary (głownie starałem się ćwiczyć ciężarem własnego ciała), dodam że nigdy nie stosowałem rękawic, ani usztywniaczy a z siłownią przygodę z przerwami już około 4-5 lat.
- zbyt długa praca przy komputerze problem prawej ręki więc tej którą pracuje się myszą, ale z drugiej strony natknąłem się na film e-sportowców gdzie ludzie pracują przy komputerze setki godzin z bardzo dużym obszarem ruchu myszy i nic im nie jest.
Chciałbym zapytać o radę co w tej sytuacji zrobić? Na siłownie nie chodzę już dobre 2 miesiące ręką jestem aktywny tylko w taki sposób że pisze na klawiaturze i poruszam myszką. Czy miał ktoś podobny problem? Jak sobie z nim poradzić? Do jakiego lekarza powinienem pójść u którego jeszcze nie byłem. Czy to oznacza że całkowicie będę musiał zrezygnować z siłowni?
Dodatkowo w trakcie ostatniego roku przejrzałem setki artykułów, pytań na temat problemów z nadgarstkiem, byłem u 4 lekarzy i jedyne czego sie dowiedziałem to że może to być : zła technika na siłowni, problem z kręgosłupem, zespół cieśni nadgarstka, łokieć tenisisty, przeciążenie, uciskanie nerwu łokciowego, nadwyrężenie ręki i kilka innych. Najlepsze jest to że dalej nie wiem co mi dolega i jak to rozwiązać. Liczę że ktoś tutaj na forum da rade pokierować mnie co powinienem teraz zrobić.