Po przeanalizowaniu objawow podejrzewam u siebie niedoczynnosc tarczycy (Pare kilogramow na plusie mimo deficytu i regularnych treningow, zanik miesiaczki, zmiana barwy skory na zoltawa, ciagle zmeczenie i rozdraznienie, koszmarne zaparcia, opuchlizna na nogach) - oczywiscie lekarzem nie jestem, ale symptomy mam ksiazkowe.
Juz dzisiaj jestem umowiona na wizyte u endokrynologa, zrobimy podstawowe badania i zobaczymy, co wyjdzie.
Mam jednak jedno pytanie, ktore nurtuje mnie od wczoraj: przeczytalam, ze w wielu przypadkach, mimo brania lekow na niedoczynnosc, waga nie wraca do normy. Czy faktycznie jest taka mozliwosc?
Dbam o siebie, uprawiam sport i kontroluje diete. Mimo to z wagi w normie (65kg przy 171cm) doszlam do nadwagi (Aktualnie 73kg). Jest to dla mnie bardzo przykre i nie wyobrazam sobie, zeby taka waga sie utrzymala. Czuje sie zle nie tylko fizycznie, ale oczywiscie tez psychicznie.
Dlatego pytanie kieruje glownie do osob, ktore lecza niedoczynnosc: czy leki wplynely pozytywnie na wasza sylwetke i umozliwily powrot do poprzedniej wagi/zrzucenie dodatkowych kilogramow? Jakie inne skutki przyjmowania lekow zaobserwowaliscie i po jakim czasie?
Dzieki wielkie za odpowiedzi.