Z racji tego, ze wrocilem do sportu testuje rozne kluby, chodze na probne treningi, odwiedzilem juz pare klubow i niestety jestem zawiedziony bo sesja treningowa MMA wyglada prawie zawsze tak samo - 15 min rozgrzewka, 50 minut kombinacje w stojce i reszta treningu ''parter'' - pisze w cudzyslowie bo treningiem parterowym nazwac sie tego nie, bardziej jakims sparingiem, ale sporo ludzi nie ma pojecia i wyglada to srednio.
Co mnie najbardziej uderza, to brak elementow zapasniczych - nigdzie nie sa pokazywane rzuty, obalenia, klincz, ten element jest totalnie zlewany przez trenerow. Tyle dobrego, ze u mnie w miescie mozna za bardzo niska cene chodzic na policje na zapasy.
Jak jest u was w klubach? Jest element zapasniczy, czy moze tak jak tutaj - jest totalnie zaniedbywany?