Mam 28lat, 80kg, 188cm. Nie przyjmowałem nigdy żadnych hormonów, siłka okazjonalnie, bardziej inne sporty typu piłka nożna itp.
od kilku miesięcy śledzę forum, szukając informacji na temat progesteronu u mężczyzn. Postanowiłem założyć nowy temat, żeby zebrać kilka informacji do kupy, i zapytać czy komuś udało się nareszcie skutecznie z tym hormonem zawalczyć?
Od bardzo długiego czasu zmagam się z niskim libido, i problemami ze wzwodem. Chodziłem do różnych lekarzy, jedyni odsyłali mnie do innych, inni mówili że jest wszystko w porządku. Natomiast każdy był zgodny co do jednego - u mężczyzny nie ma sensu oznaczać progesteronu bo nie wpływa on na nic... Ok w takim razie czemu się tak ciulowato czuje pytam. Odpowiedź również zgodna - pewnie problemy z psychiką.
Ostatnim moim lekarzem był podobno bardzo dobry lekarz Pan Michał R. z Warszawy. On również miał takie zdanie na temat progesteronu. Dostałem od niego clomid z anastrazolem po którym czułem się jeszcze gorzej, mimo teścia na poziomie 1000 i estro mniej więcej przy górnej granicy. Poprosiłem go o proviron (ponieważ brałem go kiedyś na własną ręke i była bajka). Tym razem też znacznie pomógł, więc odpada psychika pomimo że ma ona potężną moc.
Moje wyniki badań średnio to (pisze z głowy bo nie mam dostępu do wyników aktualnie):
LH: ok 5-7
Testo: 500 (na czysto, bez clomidu ani provi)
Estradiol: 40 (zawsze górna granica)
Prolaktyna: nie pamiętam wartości, ale przeważnie górny limit, lub nawet powyżej, również go zbijałem, do poziomu chyba 2 lub 3 ale to nie miało znaczenia, do tego źle się czułem po leku jaki przepisał mi lekarz - parlodel
Progesteron: 0,8 (tak 0,800 przy górnej widełce 0,15...)
Kortyzol: delikatnie poza skale
Dlatego tak zainteresowałem się tym hormonem, bo jest to jedyny hormon który mam wybity poważnie do góry.
Robiłem USG jąder i różne inne badania, i było raczej ok.
Czy ktoś z użytkowników poradził sobie z podwyższonym progesteronem? Jeśli nawet to nie on, to dla świętego spokoju chciałbym go zbić i się przekonać.
Czytałem na tym forum, że nawet ktoś przyjął tabletkę ellaone poronną, i to niewiele pomogło.
Może macie jakiegoś dobrego lekarza endokrynologa?
Zmieniony przez - mardeomardi w dniu 2019-08-13 13:37:48