Ale moj problem polega na jedzeniu. Tak ostro trenuje od wrzesnia tego roku. I od tego czasu schdlam troszke. Mam 172 cm i 55 kilo a po treningu nawet 53. Jem zdrowo i malo tłuszczy. Nie licze specjanie kalorii, ale staram sie jesc bialka okolo 100 g dziennie. Słodycze jem co najwyzej raz w tygodniu. Jem co 3 godziny. Na 1 sniadanie jem np o 8 z reguly platki plus pol bulki(to jest w domu) potem w szkole o okolo 11 bulka z twarogiem chudym troszke zoltego sera, poledwica z indyka i salata do tego jogurt, po 3 godzinach znowy taka buła(ciemna z ziarnami) plus banan, w pn jem takie 3 posilki potem mam trenig(bieganie i cwicz silowe) po nich o okolo 19 jem obiad i w nim tez jest malo tluszczy. Np piers z makaronem i sosem. Albo noga z kurczaka gotowana z ziemniakami i np ogorek kiszony i zawsze bialko z jajka. Z kolacja roznie bywa.
np we wtorek jem rano tak sama ale o 17.30 jem obiad, o 18 mam trenig silowy potem skakanka i aeroby (zeby sie wypocic) i o 21 kolacja- bula taka sama jak rano z twarogiem, tunczykiem, poledwica z indyka i salata i bialko z jajka.
Tak z reguly wygladaja moje wszystki dni, i problem polega na tym ze mama nie moze patrzec jak jem. Wyzywa mnie ze jem za malo tluszczy przy takim wysilku jaki sobie robie. I teraz chcialabym nabrac masy miesniowej, ale nie wiem jak mam jesc. Prosze o pomoc i z gory dzieki !!!