Szacuny
0
Napisanych postów
3
Wiek
3 lata
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
47
Witam około miesiąc temu miałem wykonaną kraniotomia głowy po prawej stronie kości ciemieniowej.
Spadłem ze schodów i uderzyłem się głową bolała mnie około 3 dni później ból znikł, jakieś 2 miesiące później zaczęła mnie boleć głowa i tak az trafiłem do szpitala odrazu na stół operacyjny. Lekarze którzy mnie operowali mówili że juz byłem po drugiej stronie. Operacja się udała pamiętam wszystko i mam sprawdzę ciało w 100% z blizna wielką na glowie, już po jednium dniu w szpitalu wstałem na nogi.Po 13 dniach w szpitalu wypuszczono mnie do domu, przy opuszczaniu szpitalu miałem robią tomografię głowy neurochirurg który przyszedł do mnie powiedział że wszystko się dobrze goi zostal mały krwiak ale się wchłonie, więc zapytałem czy będę mógł wrócić jeszcze na salę i trenować normalnie i sparowac odpowiedział że trenować mogę normalnie po 2 miesiącach a że sparingami mam się wstrzymać około roku ale jest ryzyko. Ostatnio bylem na wizycie kontrolnej u innego neurochirurga spytałem się go o to samo i odpowiedział że nie ma szans żebym wrócił nawet do treningów i lepiej żebym za szachy się wziął. Dodam że strasznie kochałem ten sport i strasznie się boje ze już nigdy nie będę mógł trenować.
I tutaj moje pytanie co mam robić ?
Znacie jakieś przypadki co po takiej operacji dalej trenują normalnie ?
Zmieniony przez - Algorytm 11 w dniu 2020-08-01 15:04:58
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
252
Napisanych postów
795
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
11210
Każda operacja wymusza pewne zmiany w życiu. A co do powrotów do treningów, to powinieneś gadać z lekarzami, a nie pytać na forum internetowym. Każdy przypadek jest inny, a to czy zostaniesz szachistą czy padniesz na ringu to zależy tylko i wyłącznie od ciebie.
Szacuny
2584
Napisanych postów
23357
Wiek
36 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
337410
Jak kolega wyżej napisał, musisz konsultować się z lekarzami specjalistami bo doznałeś poważnego urazu i nikt Ci tutaj nie powie, czy możesz trenować, czy nie i nie weźmie nikt za to odpowiedzialności. Ważne żebyś skonsultował się z jakimś dobrym lekarzem, który nie będzie Ci mówił, że nie możesz trenować "bo tak" dla świętego spokoju. tylko z takim, który będzie miał pewność co do tego, czy możesz trenować ten sport czy nie.
Szacuny
0
Napisanych postów
3
Wiek
3 lata
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
47
Nie pytam sie czy ktoś mi tutaj pozwoli chodzić na treningi czy nie. Może źle to wszystko sformułowałem, ale bardziej chodziło mi o to czy ktoś się już zetknął z taką sytuacją albo zna kogoś kto mógł trenować normalnie po takiej operacji każdy lekarz mi mówi coś innego dlatego napisałem tutaj się doradzić czy mam dalej latać po lekarzach czy lepiej sobie odpuścić..
Szacuny
19
Napisanych postów
137
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
6699
Znałem gościa który po trepanacji kości czaszki w dzieciństwie przez wiele lat trenował karate kyukushin i dalej żyje i jest sprawny.Trenerom zatajał swoje problemy zdrowotne.Tak że można jak ktoś bardzo pragnie.
Szacuny
19
Napisanych postów
137
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
6699
Ja to bym posłuchał rady tego 1 szego lekarza i po okresie wchłaniania krwiaku wracał stopniowo na trening.Tylko bym trenował zawsze w konkretnym kasku i mniej przyjmował na głowe a więcej na tułw i nogi.I stopniowo wsłuchiwał w swój organizm.Po prostu sport walki wyczynowy i wogóle życie wiąże sie z jakimś ryzykiem i pytanie jaką wybieramy drogę:Czy litujemy się nad sobą i zastanawiamy nad każdym ruchem czy troche ryzykujemy a w zamian dane są nam korzyści,efekty.Ktoś kto ma zupełnie zdrową głowę też uprawiając sport walki uderzany ryzykuje minimalnie że któregoś dnia mogłoby sie nagle okazać iż doznał jakiegoś urazu i ma krwiaka mózgu.
Szacuny
0
Napisanych postów
3
Wiek
3 lata
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
47
Jeszcze umówiłem się do innego lekarza ciekawe co mi powie, powoli wracam do treningów narazie brzuszki pompeczki i podciąganie później zacznę dokładać skakanke i mała walkę z cieniem, a jak wszystko będzie dobrze to wrócę na salę tylko myśl że już nigdy nie będę mógl sparować jest straszna..