Są podejrzenia, że wszystko idzie od kręgosłupa oraz kostki, no ale wątpie, że barki mają z tym coś wspólnego. Dieta była w miarę ok. Dzisiaj byłem u lekarza, który stwierdził, że to prawdopodobnie przez to, że dużo chorowałem w dzieciństwie i brałem dużo antybiotyków, co spustoszyło mój organizm, zaleciła mi dietę pod grupę krwi, spożywanie mięsa max 3x w tygodniu i typ podobne rzeczy. Do tego poleciła mi środek RENOL, który dostałem razem z broszulą i miejscem gdzie mogę go nabyć, odniosłem dziwne wrażenie jakby ktoś jej płacił za reklamę... Oczywiście pilna rehabilitacja, za co jestem tej Pani naprawdę wdzięczny.
Teraz, tak, boje się trenować, znajomy mi coś mówił o jakiś środkach, które powinienem brać na regeneracje ścięgien i stawów i że zrobiłem błąd, że suplementowałem się białkiem, kreatyną omega 3 magnezem itp. a nie dodałem czegoś od stawów i ścięgien, CZY NAPRAWDĘ SĄ TAKIE ŚRODKI? Nie wiem jak pozbyć się tych wszystkich bólów a treningi nie są tego warte... Czy ktoś miał podobną sytuację i może mi coś polecić? Załączam wynik rezonansu, może ktoś kto się zna może mi podpowiedzieć czy da się to wszystko jakoś naprawić bez operacji, mam 28 lat a momentami czuje się jak dziadek...