Szacuny
25
Napisanych postów
2687
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
52673
Radomiak:
1) Pytanie właściwie do działu prawnego.
2) Jeżeli było tak jak piszesz i stanąłeś w obronie kobiety to szacunek.
3) Co Ci grozi? Zastosowanie może znaleźć art 158 Kodeksu Karnego, czyli bójka/pobicie, zagrożony karą pozbawienia wolności do lat 3, w naszym Kraju w praktyce orzekaną w zawieszeniu, jeżeli wcześniej byłeś niekarany.
4) To czy polecisz z sekcji zależy od trenera, biorąc pod uwagę przeszłe grzeszki różnych znanych mi ludzi trenujących SW to nie polecisz, ale tu trener ma ostatnie słowo.
5) Jeżeli sprawa miała miejsce niedawno i pozostały Ci jakieś ślady "uderzeń" tamtego to też dobrze by było mieć to na papierze od lekarza.
6) Niebezpieczne narzędzie to niebezpieczne narzędzie. Nic mi nie wiadomo o podciąganiu sztuk walki pod takowe, w szczególności nie znam aktu prawnego który mógłby stanowić podstawę do takiego rozumienia sprawy przez sędziego. Może to natomiast mieć wpływ na ocenę sędziów ( są to najczęściej ludzie o znikomym doświadczeniu w kwestii bójek ), którzy mogą np. uznać że skoro jesteś taki "wymiatacz" to mogłeś przeciwnika obezwładnić bez robienia mu krzywdy.
7) Sprawa może trafić do sądu. Tutaj kluczowe znaczenie będą miały zeznania świadków, których jak piszesz, Ty masz a on nie ma. Ponadto przydałaby się Twoja obdukcja ( pkt 5 ). Swiadkowie powinni zeznawać że całe zajście zainicjował tamten fagas i że on Cię pierwszy uderzył a Ty zacząłeś się bronić - w ten sposób wykażą Twoje działanie w obronie koniecznej ( art 25 KK ) co wyłącza odpowiedzialność karną. Sąd może jednak stwierdzić przekroczenie jej granic ( gdy np. kopałeś leżącego, albo w oparciu o to co napisałem w pkt 6 ), wtedy odpowiadasz normalnie, ale z możliwością złagodzenia kary lub odstąpienia od jej wymierzenia.
Długo, ale na temat. Pozdrawiam,
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
Szacuny
5
Napisanych postów
1784
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
22178
dobra dzieki lapaj sogacza...okazalo sie ze niby zrobil obdukcje ale wycofal wszystko i powiedzial ze jak sie do niego jeszcze raz doczepie to odda zwnou sprawe do prokuratury....wiecc mam pytanie ile taka obdukcja jest wazna?
Bo Trza Miec Jaja A Nie Wydmuszki
=Przyszły moderator wszystkich moderatorów=
MOIM NAŁOGIEM TE BARWY ZIELONE
>>>>>TYLKO RADOMIAK<<<<<
Szacuny
25
Napisanych postów
2687
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
52673
Obdukcja nie ma "terminu ważności". Lekarz pisze jakie obrażenia stwierdził danego dnia ( oznacza obdukcję datą ) i tyle. To że ktoś się potem wyleczy nie wpływa na ważność obdukcji która w dalszym ciągu będzie stanowić dowód. "Straci ważność" dopiero z nadejściem przedawnienia w sprawie.
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"