Szacuny
0
Napisanych postów
6
Wiek
36 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
289
Piąteczka sir Lukasz!!:) Całe życie uprawiam jakis sport... obecnie gram w piłkę nozna i chodze na siłke... robie to bo korzystnie wpływa to na moje samopoczucie... tak samo jest z jamba:D Robie to dla siebie, nie przejmuje sie spadkami wody które są znacznie mniejsze niż po alkoholu, wiem że gdy dopadnie mnei szamka bo konkretnym bacie nadrobie to, a nawet czasami zdobede dodatkowe kg!!
Ćwiczyłem rok jarajac praktycznie dzien w dzien i nie dosc ze przytylem i bylem zadowolony z efektow to tez dobrze sie bawiłem robiac to co lubie, jak i w siłowni tak i poza nią:D Pzdr ewrybadiiii!!:)
P.S. Smiesza mnie ludzie którzy wypowiadają sie w tematach o których nie maja pojęcia!!
Zmieniony przez - Ziober07 w dniu 2008-03-28 00:14:35
Szacuny
1
Napisanych postów
25
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
3223
powiem tak: albo silownia albo faza. Ja nie umiem polaczyc tych dwoch rzeczy, kiedys palilem trawe i w ogole nie bylo mowy o silowni. Brak energii, zmeczenie, apatia, gdzie tu cwiczyc w takim stanie. oczywiscie na fazie jest inaczej ale przeciez nie pali sie po to aby isc na silownie. W wolnym czasie Zdecydowanie wole wypic piwko czy dwa, Narkotyki blee :)
pozdro
Szacuny
0
Napisanych postów
6
Wiek
36 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
289
aa ja tam nawet zrobiony umiem ćwiczyć i daje rade... kwestia dobrego nastawienia sie, zmotywowania i wkręty... szczególnie zaj.ebiscie gra mi sie w noge na fazie.... normalnie ronaldinho:P
Szacuny
9
Napisanych postów
1791
Wiek
39 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
38915
ja miałem dłuższe przejścia dłuższe raczej z każdym dragiem.od haszyszu po kokaine frebase.swiat narkotyków cały czas mnie otacza.znam tysiące epiziodów z dragami,bo podróżowałem troche po świecie.jedno jest pewne:jak palić to nie tak żeby "nie wychodzić z fazy"bo takie dłuższe paro miesięczne/letnie sesje psują łeb!popada sie w apatie itd.oczywiście nie wszyscy ale z regóły tak jest
Szacuny
0
Napisanych postów
17
Wiek
33 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
6881
Ah to ziele. Sam miałem epizod z maryśką i powiem tak: Jak dla mnie to zdolność skupienia na fazie ograniczona do minimum. Głód po fazie masakryczny.Ale według mnie z alko jest gorzej. Zapale ziele zjem napije sie po wszystkim i jest git po alko muszę swoje odleżeć na kacu. Znam sporą grupę osób którzy pijąc tani alkohol tracili nad sobą kontrole. Starzy dobrzy kumple potrafili sie pobić o byle szczegół. Marihuana praktycznie nie wywołuje zachowań antyspołecznych. Dwóch pijaków sie pobije a rastamani wyśmieją problem Co do samej siłowni a palenia. Ja osobiście odradziłbym palenie przed treningiem. Może tego nie czujemy ale moim zdaniem ziółko zawsze obniży wydolność nawet minimalnie ale zawsze.No i wiadomo wszystko trzeba robić z głową tu cytat z NDK ,,Zapal zioło lecz z umiarem bo utoniesz...""
Jeszcze taka Ciekawostka: Pewnie każdy słyszał o dzieciach kwiatach będących z marihuaną za pan brat.Według badań wielu z tamtych czasów jest bezpłodnych a przynajmniej większy odsetek niż ludzi innych pokoleń. Problem ten przypisywano właśnie tej roślinie. Tymczasem jednak powodem jest moda tamtych czasów.Z tego co mówiono obcisłe spodnie noszone przez panów znacznie przylegały do krocza co powodowało wzrost temperatury w okolicach genitaliów. A temperatura jąder nie może być dużo większa od temp ciała bo plemniczki dead Co wy na tą rewelacje?