Obecnie zaczynam jeżdzić rowerem (przez zimę też jeżdziłam ale wiadomo w ograniczonym zakresie): - 5 x w tyg. po ok.20-22km, jeden dzień przerwy, a w 7 dzień jakaś dłuższa wyprawa (powyżej 50km). Rowerem jeżdżę już jakiś czas - ale zamiast szczuplenia nóg ... mięśnie się coraz bardziej rozrastają i do tego, rzeczywista nadwaga ... po prostu obrzydlistwo.
Postanowiłam, też wprowadzić co drugi dzień rano - bieganie tak mniej więcej z godzinkę ... może wtedy ten tłuszcz z extra rozbudowanych mięśni nóg zniknie ??? <haha>
Do tego - 3 x 1,5 h trenuję sztuki walki <wiem - nie jest to siłownia, ale zawsze jakiś tam ruch a nadto - sprawia mi to ogromną frajdę>.
Co robię źlę ? Co powinnam zmienić ? Po jakim czasie systematycznego trenowania powinny być wyniki - i w spadku wagi i w wyglądzie ciała (najlepiej, żeby i tłuszcz zszedł oraz mięśnie się zmniejszyły)?
Proszę wziąść poprawkę, że nie siedzę w temacie i jestem laikiem ;))) - w zrzucaniu wagi & trenowaniu.
Czy możecie mi coś doradzić ? Tylko ... nie piszcie, że mam iść na siłownię - bo jej akurat nienawidzę ;(
Pzdr,