6 grudnia skończyłem 8 tygodniowy cykl na mono. Według mnie efekty bardzo dobre, na płaskiej 15 kg, 6 kg na wadze. Podobno z cyklu na cykl siła kreatyny spada. Jest to prawda? Od maja chciałej pojechać z cyklem 500 g. mono + 120 MC caps. tauryny vitalmaxa + 2 kg carbo olimpa w worku + dobra dieta (a nie "dieta") + ECA i jechać do 1 lipca. Ale teraz się zastanawiam, czy ten cykl będzie jeszcze tak dobry jak poprzedni, bo będzie to już mój 4 cykl niby (pierwsze 2 zrobiłem z własnej glupoty jak miałem 15 lat, nie wiedziałem co z czym i wogóle bezsens. Ten ostatni traktuję jako pierwszy). Rozważałem wzięcie 1 małej puszki CP + 250 g. mono vitalmaxa + 2 kg carbo + taurya + ECA. Cel to extreme power <lol> + zrzucenie fatu. Pewnie wszyscy powiedzą, że jak mam kasę, to brać jabłczan, ale sam nie wiem kurde :-/. Bo mono traktuję jako "przedsionek" suplementów, a jabłczan jako coś lepszego, więc może lepiej byłoby jak najlepiej wykorzystać ten "przedsionek" i brać mono aż przestanie działać i dopiero zarzucić 2xCP wogóle zapominając o czymś takim jak mono? Co o tym sądzicie? Kasa to max 150 zł na suple
FACET BEZ BRZUCHA LEPIEJ RUCHA