mam prosbe/pytanie do ekspertow. chodzi o trening ale nie dla mnie, a dla mojej zony. juz opisuje sytuacje. 18 miesiecy temu w czasie porodu przeszla skomplikowana operacje w czasie, ktorej pochlastali jej troche miesnie (i nie tylko) brzucha od srodka, ktore w efekcie sie rozeszly. przez pierwsze pol roku miala w zasadzie zakaz jakiegokolwiek cwiczenia. ale jako, ze kobiecina zawsze sprawna byla (przed ciaza non stop jakies treningi rekreacyjne kilka razy w tygodniu) to zaczela sobie lekko trenowac troche wczesniej. wszystko w domowym zaciszu, glownie opierajace sie na spieciach brzucha. w miedzyczasie jakis lekarz powiedzial jej, ze w przypadku takiego rozejscia miesni nie powinna cwiczyc za bardzo miesni skonych tylko proste. w koncu zdecydowala sie na pojscie na silownie i pocwiczenie z wiekszym zaangazowaniem. dzisiaj miala rozmowe z trenerem, ktory mial dobrac jej plan cwiczen. cel, ktory przedstawila zona trenerowi to na poczatku przede wszystkim wzmocnienie miesni brzucha oraz plecow (wyeliminowanie "garbienia sie").
no i trener (w opinii zony totalny swiezak) wymyslil jej taki plan:
1. rozgrzewka (na biezni)
2. spiecia brzucha w lezeniu na ziemi - 3x20
3. spiecia brzucha w lezeniu na pilce - 3x20
4. "scyzoryki" na maszynie (nogi i brzuch sa zblokowane ciezarem i nalezy zignac sie jak scyzoryk - 3x20
5. sciaganie drazka do klatki w siadzie - 3x20
6. rozpietki w siadzie na maszynie - 3x20
7. wznosy grzbietu na rzymskiej - 3x20
8. wypychanie ciezaru nogami na maszynie (wypychamy ciezar pod katem do gory http://us.sfd.pl/s/k/atlas/nogi_pliki/image038.gif )
no i moje pytanie jest - czy ten trening ma sens (dobor cwiczen, ilosc powtorzen i serii)?
moze szanowni spece z forum mogliby zasugerowac co naprawde powinna robic.
jezeli potrzebne jeszcze jakies info, dajcie znac to bede pisal.
dziekuje.
pozdr,
jakub