Już 9 grudnia ma dojść do kolejnej walki Roya Jonesa Juniora (50-4, 38 KO), który osiąga coraz większą aktywność. Rywalem będzie Manny Siaca (20-6, 18 KO). Po fatalnej serii trzech porażek (dwukrotnie z Antonio Tarverem i Glenem Johnsonem) Jones próbuje wrócić do choć większej części swojej poprzedniej (patrz: przed walką z Johnem Ruizem) dyspozycji. Kilka miesięcy przekonywująco pokonał Princea Badi Ajamu, w grudniu zawalczy z Sacią, który wydaje się być podobnej klasy przeciwnikiem. Portorykańczyk miał już kilkukrotnie okazje do zbycia pasa jednej z czołowych federacji - WBA w kategorii superśredniej. Po czterech nieudanych podejściach sztuka ta udała mu się w walce z Anthony Mundine. Pasem nie cieszył się jednak długo gdyż już w pierwszej obronie został mocno obity przez Mikkela Kesslera. Od tej porażki przeszedł kategorie wyżej. W tym roku stoczył jedną walkę o wakujący pas WBA w "nowej" kategorii przegrywając po 12 rundach z Silvio Branco.
BOKSER.ORG
Ja stawiam na wygraną Roya być może nawet przez KO, ciekawe tylko kto będzie jego następnym przeciwnikiem i czy będzie to walka już o pasek
Ja myśle ,że Roy dałby rade z Woodsem i Erdeiem o ile ten 2 zawalczyłby w USA a nie w Niemczech (wszyscy więdzą z jakich powodów).
"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)