Żadko pije alkochol, a jeśli już to w małych ilościach. Ale ostatnio była impreza na której wypiłem o wiele za duzo.... Nie to żebym spił się do nieprzytomności czy coś...trzymałem się na nogach i wogóle niebyło tzw "zgona". Pierwszy raz tak popiłem. Rano wiadomo - kac. Niedało się ćwiczyć na siłowni głowa pękała itp...:/ i tak minął ponad tydzień.... a ja jestem jak nieprzytomny... nio mogę się skoncentrować, jestem ciągle zmęczony, czuje się śpiący. Bardzo szybko się męcze. Ćwicze na siłowni ale ten tydzień był najgorszym tygodniem.... już niemogłem... wogóle sam widze że jest ze mną coś nie tak, mam słabszą pamięć, tzn(jak np zapytam kogoś o coś to za chwile zapomnę co ta osoba odpowiedziała) noi jednym słowem przewalone jest. Niewiem ale to chyba nie jest normalne...
Niewiecie co to moze byc? Jak sie tego wyzbyć?
obecnie niebiore żadnych leków. Wszystko jest ok.
Jakieś 5-6 lat temu brałem tegretol i byłem pod kontrolą neurologa. Ale to było jakieś 5 lat temu i już jest wszystko ok.
Już mi sie raz na zawsze odechciało alko.