Na początku chciałbym powitać wszystkich użytkowników tego forum, gdyż jestem tutaj nowy:).
O mnie:
W styczniu kończe 16 lat. Mam 171cm wzrostu i wage 71,5kg. Czyli "chudzinką" nie jestem.
Mój sprzęt:
-Ławka skośna
-2x hantle 5KG
-2x hantle 7,5KG
-3 różne sztangi
-2 ciężary x10KG
-2 ciężary x15KG
-2 ciężary x20KG
Doświadczenie:
Ćwiczę trochę ponad miesiąc. Mój trening był bezsensowny. Wprawdzie wzmocnił mnie trochę i nabrałem "kształtów", ale robiłem to co jest gnojone przez wszystkich.... Opiszę to trochę:
Treningi co drugi dzień:
-Sztanga: 3s po 15razy na skośnej ławce (głowa u góry)
-Hantle: 3s po 30 razy (siedziałem na ławce i podnosiłem je)
-Brzuszki 3s po 40 razy (z głową w dół)
I tak cały miesiąc...
Teraz poczytałem trochę i zrozumiałem, że to nie miało sensu na dłuższą metę...
Pojawia się pytanie do was, jaki system mam obrać. Czy na rzeźbe już, czy na mase (Mase to zdaje mi się, że już mam). Oczywiście to są przypuszczenia pietnastolatka, który dopiero zaczyna ćwiczyć.
Proszę o pomoc w ustaleniu planu, na co muszę brać jakiś priorytet...
P.S Ćwiczę dla siebie, nie dla koleżanek czy dla szpanu. Ćwiczenia pomagają mi się wyżyć i odstresować po ciężkim dniu. Jest to dla mnie raczej przyjemność. :)
Z góry dziękuje i pozdrawiam:)