Faktycznie niektóre kancelarie tego typu spraw nie biorą z prostego powdu sprawy są trudne i sie ciągną czasem latami musiałbyś poszukać jakiejś specjalistycznej która zajmuję się głównie tego typu przypadkami z tego co się orientuje jest takich kilka poczytaj też moze tutaj http://www.odzyskaj.info/viewforum.php?id=12 z tego co kojarzę był tam podobny temat
...
Napisał(a)
Hej ,
Faktycznie niektóre kancelarie tego typu spraw nie biorą z prostego powdu sprawy są trudne i sie ciągną czasem latami musiałbyś poszukać jakiejś specjalistycznej która zajmuję się głównie tego typu przypadkami z tego co się orientuje jest takich kilka poczytaj też moze tutaj http://www.odzyskaj.info/viewforum.php?id=12 z tego co kojarzę był tam podobny temat
Faktycznie niektóre kancelarie tego typu spraw nie biorą z prostego powdu sprawy są trudne i sie ciągną czasem latami musiałbyś poszukać jakiejś specjalistycznej która zajmuję się głównie tego typu przypadkami z tego co się orientuje jest takich kilka poczytaj też moze tutaj http://www.odzyskaj.info/viewforum.php?id=12 z tego co kojarzę był tam podobny temat
...
Napisał(a)
Prawda jest taka ze to tylko obcokrajowcy sa tak traktowani, normalni angole rodowici dostaja z miejsca antybiotyk, ja sie klocilem o wyniki badan zeb je zobaczyc to sie pytala **** po co?, bo kur..wa chce je skonsultowac z moim lekarzem w pl to wtedy dopiero sie zdziwila i powiedziala ok.
Pozdrawiam
http://www.sfd.pl/profile.asp?mode=edit
...
Napisał(a)
jak ide do lekarza i nie chca mi dac wynikow albo udzielic konsultacji , tylko probuja dac zwolnienie do domu, to odrazu dzwonie do swojego prawnika i daje komorke lekarzowi ktory mi chce sprzedac wała, 30sekund i mam opieke jak nigdzie, proste, szkoda tylko ze trzeba sie posuwac do takich rzeczy aby zwrocic na siebie uwage ze cos jest nie tak. Irole to tluki masakryczne, za to polskie kliniki w dublinie tak sobie licza ze szkoda gadac, dzownilem od jednej kliniki codziennie przez tydzien pytajac sie o usg + wizyte, kazdego dnia dostawalem inna cene, coraz wyzsza a odbierala inna osoba, polacy jada po polakach na maxa, glupia plomba 120euro, z drugiej strony mozesz isc do irola za 50euro, ale kto wie co on ci tam zrobi??
...
Napisał(a)
Hmm... Nie wiem gdzie Wy do tych lekarzy chodzicie, ale moim zdaniem opieka zdrowotna w UK stoi na wysokim poziomie. Od ponad pół roku pracuję w szpitalu i rozmawiałem z kilkoma polskimi lekarzami i każdy potwierdza że tutaj są wyższe standardy...
"Nie dyskutuj z d****em: najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"
Tłuszcze - Kompilacja --> http://www.sfd.pl/Tłuszcze_-_Kompilacja-t464716.html
...
Napisał(a)
Bo pracujesz a nie chodzisz jako pacjent
Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie.
...
Napisał(a)
jezeli chodzi o sprzet techniczy,equipment i budzet to napewno nas przewyzszaja ale ich lekarze,personel i obsluga to tragedia
...
Napisał(a)
wejdź sobie na http://www.portalodszkodowan.pl Jak ja byłem w Polszy to rozbiłem auto staruszka ;/ Niby nic mi sie wielkiego nie stało, ale PZU chciało mi dać jakieś smieszne odszkodowanie. Napisałem do tych kolesi, to mi znaleźli prawników i firmy i mogłem sobie wybrać kogo chce. Jak masz sprawe łatwa, ze tylko pismo napisac, to Ci tez moze powiedza jak samemu to zalatwic.
No i najważniejsze - nie biora za to kaski, bo z tego co sie dowiedzialem, to ponad setka róznych firm, prawnikow i instytucji sie zrzuca na ten projekt. No i u prawników moga Ci wynegocjowac nizsze stawki albo znalezc takiego co juz zrobil podobna sprawe jak Twoja, jezeli jest jakas ciężka.
Ja mialem wypadek w Świetokrzyskim, a sprawe mi poprowadził kolo z Warszawy i umowa byla taka, ze robi mi sprawe i kase dostaje jako procent od tego co dla Ciebie wywalczy. Mi chcieli dac malo za za pocieta noge, ale ja zarabiam za granica i nie moglem pracowac, to koles zrobil sprawe w sadzie i dostalem drugie tyle co poczatkowo mi chialo dac PZU. Ci prawnicy (to byli radca i jakis podradca) dali mi rachunek na 20% chyba tego dodatkowego co mi w sadzie przyznano, bo tak sie umowilismy. To jest tak, ze oni wezma kase jako procent od tego o ile beda walczyc - jak gra idzie o duze pieniadze, to mały procent, a jak o jakies niewielkie kwoty, to większy. Tylko nie bierz takich firm co sie w googlach oglaszaja, bo to nawet nie sa radcy zazwyczaj, tylko prywaciarze jacys, bo w Polsce sie kancelarie nie mogą reklamować.
Generalnie napisz tam do nich to Ci odpowiedza w ciagu kilku dni, tylko najlepiej im od razu zeskanuj papiery jakie dostales z PZU, bo tak to malo Ci powiedza. Ja wzrobilem fotke telefonem i tez bylo ok - byle przeczytac sie dalo. Z tego co wiem, to maja najwiecej spraw wlasnie po wypadku, smierci kogos albo o bledy lekarskie. Nie wiem czy inne robia - to sie trzeba dowiedziec, ale chyba nawet takie ze sie od sasiada chce odszkodowanie za cos.
Ja zrobilem tak, ze po calej rodzinie sprawdziłem czy ktos jakiegokolwiek wypadku nie mial w ostatnich 3 latach i moze jeszcze mojemu kuzynowi dadza wiekasza kase, ale on to raczej malo dostanie bo tylko stluczke mial i raczej trudno bedzie o cokolwiek wiecej dostac - ale co tam - wysłać mailem papiery to nie problem, a nic sie za to nie placi, zeby zobaczyli czy sie nie uda kasy dostac. No bo co - kryzys jest, trzeba sobie jakos radzic
Zmieniony przez - Elir w dniu 2009-03-31 19:57:23
No i najważniejsze - nie biora za to kaski, bo z tego co sie dowiedzialem, to ponad setka róznych firm, prawnikow i instytucji sie zrzuca na ten projekt. No i u prawników moga Ci wynegocjowac nizsze stawki albo znalezc takiego co juz zrobil podobna sprawe jak Twoja, jezeli jest jakas ciężka.
Ja mialem wypadek w Świetokrzyskim, a sprawe mi poprowadził kolo z Warszawy i umowa byla taka, ze robi mi sprawe i kase dostaje jako procent od tego co dla Ciebie wywalczy. Mi chcieli dac malo za za pocieta noge, ale ja zarabiam za granica i nie moglem pracowac, to koles zrobil sprawe w sadzie i dostalem drugie tyle co poczatkowo mi chialo dac PZU. Ci prawnicy (to byli radca i jakis podradca) dali mi rachunek na 20% chyba tego dodatkowego co mi w sadzie przyznano, bo tak sie umowilismy. To jest tak, ze oni wezma kase jako procent od tego o ile beda walczyc - jak gra idzie o duze pieniadze, to mały procent, a jak o jakies niewielkie kwoty, to większy. Tylko nie bierz takich firm co sie w googlach oglaszaja, bo to nawet nie sa radcy zazwyczaj, tylko prywaciarze jacys, bo w Polsce sie kancelarie nie mogą reklamować.
Generalnie napisz tam do nich to Ci odpowiedza w ciagu kilku dni, tylko najlepiej im od razu zeskanuj papiery jakie dostales z PZU, bo tak to malo Ci powiedza. Ja wzrobilem fotke telefonem i tez bylo ok - byle przeczytac sie dalo. Z tego co wiem, to maja najwiecej spraw wlasnie po wypadku, smierci kogos albo o bledy lekarskie. Nie wiem czy inne robia - to sie trzeba dowiedziec, ale chyba nawet takie ze sie od sasiada chce odszkodowanie za cos.
Ja zrobilem tak, ze po calej rodzinie sprawdziłem czy ktos jakiegokolwiek wypadku nie mial w ostatnich 3 latach i moze jeszcze mojemu kuzynowi dadza wiekasza kase, ale on to raczej malo dostanie bo tylko stluczke mial i raczej trudno bedzie o cokolwiek wiecej dostac - ale co tam - wysłać mailem papiery to nie problem, a nic sie za to nie placi, zeby zobaczyli czy sie nie uda kasy dostac. No bo co - kryzys jest, trzeba sobie jakos radzic
Zmieniony przez - Elir w dniu 2009-03-31 19:57:23
...
Napisał(a)
Wszędzie jest tak samo. Jak idziesz przez NHS - d..a.
Idziesz prywatnie - klient płaci to wymaga.
Musiałem tu iść do dentysty kilka razy, to mimo, że w polsce chodziłem do porządnych to tu mało cie po tyłku nie całują (bardziej może po portfelu) - generalnie standard według mnie wysoki.
http://www.themedicalnegligencesolicitors.com/medical-negligence-guide.html?gclid=CP25oubyzZkCFRpN5Qod9TSpHA
http://www.national-accident-helpline.co.uk/personal-injury-claims/medical-negligence-claims.html?s=google&gclid=CKiJ5oHzzZkCFRNM5QodfDdVdw
Idziesz prywatnie - klient płaci to wymaga.
Musiałem tu iść do dentysty kilka razy, to mimo, że w polsce chodziłem do porządnych to tu mało cie po tyłku nie całują (bardziej może po portfelu) - generalnie standard według mnie wysoki.
http://www.themedicalnegligencesolicitors.com/medical-negligence-guide.html?gclid=CP25oubyzZkCFRpN5Qod9TSpHA
http://www.national-accident-helpline.co.uk/personal-injury-claims/medical-negligence-claims.html?s=google&gclid=CKiJ5oHzzZkCFRNM5QodfDdVdw
1
So give it up you bloody sods you'll not be getting laid
And the sooner that you're out the door the sooner we'll be paid
...
Napisał(a)
Mialam wypadek w pracy w 2007 roku, lekaz nie umial ustalic przyczyna bolu i niesprawnosci, mialam rozne badania nikt nie wiedzial co mi jest. Po roku lekaz uznal ze mam wybita rzepke i skierowal mnie na operacje,przyszykli mi rzepke, po operacji zel sie czulam nie moglam chodzic,bylo gozej niz przed operacja.Pojechalam do Polski na konsultacje z ortopeda prywatnie lekaz skierowal; na MRI i uznal ze mam uszkodzenie lekotki po operacji w Angli.Z tym zaswiadczeniem poszlam do lekaza ktory mnie operowal w Londynie oczywiscie koles zapieral sie ze lekaz w Polsce sie niezna i nie wie co sie z czym je, ale stwierdzil ze powinnam miec jeszcze jedna operacje ,bo ta jednak sie nie udala.Pojechalam do Polski na MRI zostawilam wczesniejsze zdiecia ktore byly robione zaraz po wypadku w uk i okazala sie ze mam pekniecie lekotki i rzepki,Mialam operacje w polsce prywatnie w trybie natychniastowym mam 3 stopien uszczerbku na zdrowi uraz jest po operacji w Londynie.Czy ktos zna jakas dobra firme gdzie moglabym sie najlepiej udac z tym problemem,zeby sprawiedliwosci stalo sie zadosc.Dzieki za pomoc
Poprzedni temat
COVENTRY - Zapraszam wszystkich mieszkancow :)
Następny temat
Strzykawki do anglii
Polecane artykuły