Opera w Zurychu w swoim gmachu zgromadziła same piłkarskie znakomitości. Najważniejszym momentem wieczoru było odznaczenie najlepszego piłkarza świata minionego roku. Zanim ogłoszono werdykt kibice musieli na decydujące rozstrzygnięcie czekać ponad godzinę.
Uznanie trenerów reprezentacji narodowych, którzy głosowali w plebiscycie zdobył Cristiano Ronaldo. Portugalczyk w rywalizacji o nagrodę pokonał Fernando Torresa, Kakę, Xaviego i Lionela Messiego.
Portugalczyk otrzymał w głosowaniu 935 pkt, Messi - 678, a Torres - 203. Obok nich, w finałowej piątce znaleźli się również ubiegłoroczny triumfator Brazylijczyk Kaka (AC Milan) - 183 pkt oraz Hiszpan Xavi (Barcelona) - 155.
- Gdy przed rokiem wręczałem nagrodę Kace szepnąłem Cristiano Ronaldo, który wtedy był trzeci, że za rok to on będzie zwycięzcą - wspomniał ogłaszając werdykt Pele.
Cristiano Ronaldo jest drugim, po Luisie Figo, Portugalczykiem i pierwszym zawodnikiem Manchesteru United, który triumfował w istniejącym od 1991 roku plebiscycie FIFA.
- To wiele znaczący i bardzo szczególny moment w moim życiu. Ta nagroda to marzenie każdego piłkarza - powiedział laureat, dodając że bez pomocy kolegów z klubu i reprezentacji nie byłoby jego dotychczasowych sukcesów.
Nagrodę zadedykował również swojej rodzinie. - Mamo, siostro możecie zacząć odpalać fajerwerki. To prawda, dostałem tą nagrodę - dodał.
Dla Ronaldo to kolejne wyróżnienie za ubiegły rok. Wcześniej skrzydłowy "Czerwonych Diabłów" został wyróżniony m.in. "Złotą Piłką" przyznawaną przez "France Football".
W sezonie 2007/2008 Ronaldo zdobył 42 bramki i sięgnął z Manchesterem United po tytuł mistrza Anglii i Europy. W grudniu dołożył do tego triumf w Klubowych Mistrzostwach Świata.