nie znasz mnie geniuszu i od razu zaczynasz od żarcia..
brawo.
fantastyczny specjalista. kolejny geniusz sportu. normalnie jak nic przyznać soga..
skąd wiesz czy ćwiczę więcej, mniej, co robię, jaką mam dietę? jakie mam kontuzje, kiedy zacząłem, jak się trzymam?
nie wiesz?
ale za to wiesz, że robię tylko brzuszki i dużo żrę. medium. powinieneś swym intelektem i radosną energią ładować butelki wody w telewizji. o wielki.
masz 22 lata i robisz ekonomię. włazisz na forum sportowe i udajesz docenta nauk doktora pompkę, bo bierzesz białko 80% i ciśniesz na ławeczce.
super.
rozwijam plecy i mam dużo mocniejsze niż brzuch geniuszu. z niewiadomych powodów podczas brzuszków przejmują większość obciążenia, które powinno iść na mięśnie brzucha. brodę mam zawsze do klaty.
czy tu do cholery nie ma zwyczajnych ludzi? "hej stary, też tak miałem, pomogły
ćwiczenia na plecy takie i takie, zredukowanie brzuszków albo robienie "czegośtam""..
czy jest tu ktoś, kto spotkał się z taką dolegliwością? czy wynika ona z tego, że mam za słabe plecy na resztę masy ciała?
jak inaczej ćwiczyć brzuch, by nie obciążać krzyża?
będę wdzięczny za porady od amatorów, którzy się z tym spotkali, oraz od trenerów, którzy z amatorami pracują.