Moim celem jest masa. Obecnie ćwiczę klatkę tylko hantlami - wyciskanie na płaskiej i rozpiętki na górnym skosie.
Zastanawiam się nad dorzuceniem do tego ćwiczeń sztangą. Hantlami ćwiczy mi się przyjemniej, wszyscy też doradzają właśnie niezależne ciężary jako lepsze ćwiczenie. Czy zastąpienie hantli sztangą ma w ogóle sens? (przypominam cel: masa)
Kolejny pomysł, to oparcie treningu na klatkę na tych trzech cwiczeniach z rotacją skosów. Dla przykładu kolejne trzy treningi wyglądałyby następująco:
1. rozpiętki na płaskiej, hantle na górnym, sztanga dolnym
2. sztanga na płaskiej, rozpiętki na górnym, hantle na dolnym
3. hantle na płaskiej, sztanga na górnym, rozpiętki na dolnym
Mam tu lekkie wątpliwości co do sensu ćwiczenia rozpiętek na dolnym skosie. Nigdy nie próbowałem i nie widziałem, żeby ktoś to wykonywał. Ma to sens?