Mysle tak:
sniadanie: 10:00 chleb chrupki żytni "pano" 3 kromki z twarogiem lub jakas wedlina chudą,
2 sniadanie 13.:00 2 chlebki pano podobnie jak I sniadanie
17:00 (po pracy) obiad ( surówka ze sztuką miesa)
20:00 jakis twarozek farmerski lub suróweczka
20:00-21:00 40min biegu na biezni na zmiane z szybkim marszem.
co wy na to czy jest to dobry pomysl? a moze dorzucic do tego jakis spalcz??prosze o podopwiedz, żona by chciala zebym zrzucil.