najpierw krotko o sobie. mam 21 lat, regularnie cwicze 2 lata. w tym czasie skoczylem z wagi 69kg na 90kg. saa stosowalem 2,5 roku temu ale nie umialem nawet cwiczyc wtedy i ani prolongatum ani agovirin niewiele mi daly. odkad trenuje regularnie to zadnych wspomagaczy oprocz kretki itp.
mam chora watrobe generalnie chodzi o wade genetyczna. w zwiazku z powyzszym odpadaja wszelkie srodki doustne. wczoraj zaczal sie 3 tydzien od kiedy jestem na cyklu, bije propka e2d. efekty bardzo nikle, przez 4 dni przechodzilem grype zoladkowa i splot roznych czynnikow spowodowal ze jestem niezadowolony z kuracji.
zastanawiam sie czy nie dorzucic sobie deki greckiej. tyle tylko ze w polowie pazdziernika czeka mnie tygodniowa delegacja sluzbowa i nie dam rady wtedy cwiczyc.
warto? oplaca mi sie dorzucic 10cm deki? propka mialem 20cm, mam jeszcze ok 12cm. dokupic jeszcze troche propa i bic razem z deka przez nastepne 10 tygodni? podobno ten rodzaj tescia mozna walic bez przeszkod przez dlugi czas.
prosze o jakies rady, pozdrawiam.