mam taki problem. mam pracę siedzącą i nie chcę żeby mi mięśnie pozastygały, ale jednocześnie nie mam zbyt dużo czasu na trenigi. Nie chodzi mi, żeby mnie rozbiło jak dzika po żołędziach tylko żeby z mojego chodzenia były chociaż jakiekolwiek efekty. Waże mało, bo 62kg przy 182cm. Chodzi mi o nabranie trochę masy, choć pewnie bez żadnej konkretnej diety tego nie uzyskam.. Ustawiłem sobie plan na 2x w tygodniu i proszę o jakieś ewentualne poprawki lub komentarze:
Środa:
TRICEPS
-prostowanie ze stangielkami
-prostowanie na wyciągu
-pompki francuskie
PLECY
-ściąganie za głowę[szeroki uchwyt]
-przyciąganie [na takiej zmyślnej fest maszynie]
-przyciąganie sztangielek klęcząc
NOGI
-wyciskanie
-prostowanie kolan
-unoszenie na łydki
SOBOTA:
KLATKA
-wyciskanie na prostej
-wyciskanie na skośnej
-rozpiętki leżąc
BICEPS
-unoszenie z prostą stojąc
-na modlitewniku ze skośną
-sztangielkami naprzemiennie siedząc
BARKI
-przyciąganie sztangi
-wyciskanie na głowę sztangielkami
BRZUCH
-podciąganie kolan w zwisie [opierając się przedramionami]
-ściąganie na wyciągu klęcząc
-ściąganie na wyciągu siedząc
Do wszystkich ćwiczeń robię po 5 serii a w każdej 10powtórzeń. w każdą sobotę robię jakiegoś aeroba [biegam albo rowerek].
Aha, jakoś w lutym planuję dodać jeszcze jakieś ćwiczenie do każdej partii i w marcu to samo. dobry pomysł?
Proszę o jakieś rady, będę wdzięczny!
Zmieniony przez - ekous w dniu 2010-01-14 12:13:18
Zmieniony przez - ekous w dniu 2010-01-14 12:15:34