Może ktoś mi coś poradzi?

To mój pierwszy wpis (chociaż czytam sfd dość często - głównie dział uderzanych SW) więc proszę o wyrozumiałość. Mam pewien problem który jak sądzę wynika ze złej diety. Od dłuższego czasu cierpię na chroniczny brak energii. Tzn czuję się wiecznie zmęczony i ospały. Trenuję boks i często zdaża mi się że nie mogę utrzymać rąk - same opadają, a gdy zadaję cios to czuję się tak jakbym chciał a nie mógł - wyprowadzam go jak w zwolnionym tempie i jest on zupełnie bez mocy. I tu pojawia się pytanie: co jeść żeby nabrać energii i witalności ale (tu jest problem) tak żeby jednocześnie zmniejszyć (albo chociaż zachować na dotychczasowym poziomie) poziom cholesterolu trójglicerydów w organizmie (mam fatalne wyniki).
Z góry dziękuję koleżankom i kolegom z odpowiedź.

musisz przeczytać posty tego dzaiłu przykro mi nie da rady tak o zrobić tego i powiedzieć
możesz ułozyć sensowną diete na pewno zamulenie minie

powiedz jak wyglądały twoje posiłki do tej pory? będzie wiadomo mniej więcej na czym stoimy

Po pierwsze: dzięki za odpowiedź.
Moje posiłki mniej więcej tak (oczywiście nie są codziennie identyczne):
śniadanie: kanapki - ciemne peczywo z ziarnami dyni i słonecznika z serem i/lub wedliną + herbata czarna bez cukru
w pracy: owoce (pomarańcz, banan), jogurt, serek waniliowy, kanapki - duża ilość głównie z wędlinami + woda lub woda z sokiem malinowym. Czasem rosół lub pomidorowa
po pracy najwiekszy posiłek dnia: ryż z kurczakiem (na rózne sposoby), makaron z kurczakem lub bolognese. ewentualnie schabowy lub mielony z ziemniakami i "zieleniną". No i duże ilości moich ukochanych pomidorów. Do picia woda lub sok, lub herbta z cytryną. Po obiedzie kawa z cukrem i mlekiem
Wieczorem ewentualnie jakis owoc.
W weekend piwko ale bez przesadyzmu (wiem alkohol to dramt na trójglicerydy ale jakoś przed piwkiem nie mogę się powstrzymać - innych alkoholi nie pije nigdy).
Dodam jeszcze że w zaszdzie nie urzywam cukru (poza kawą), nie jem słodyczy, nie piję badziewi typu cola, nie jadam w fast foodach. Pieczywo smaruję benecolem. No może czasem się wyłamię z tego ale naprawdę sporadycznie.

Tragicznie czy jest dla mnie jakiś ratunek ?

pokombinuj by twoje posiłki miały zarówno białka, węglowodany oraz tłuszcze,
białka: jajka, różne rodzaje mięs, na noc twaróg
tłuszcze: orzechy włoskie, oliwa z oliwek, siemię lniane
węglowodany: kasze/ryże/ makarony/owisnae

staraj się jeść co jakieś 3h, około 5 posiłków z czego ostatni to twaróg+oliwa z oliwek+warzywa

możliwe że masz zakwaszony organizm w wyniku spożywania zbyt małej ilości warzyw, stąd takie zmęczenie i "zamulenei" jednak lekarzem nie jestem

5 posiłkow:
owsiane + jajka + warzywa
kanapki z razowego wraz z filetem z kurczaka i warzywami, orzechy wloskie/siemie lniane
kasza/ryz/makaron + kurczak/ryba
kasza/ryz/makaron + kurczak
na noc twaróg z oliwa + warzywa

wyżej wymieniłem tylko przykładowo gdyż nie mam dokładniejszych info o tobie, te posiłki ryz/itd +kurczak, traktuj jako przedtreningowe i potreningowe, nie wiem niestety w jakich godzinach ćwiczysz ;( jesli przedtreningowe to 1,5h przed treningiem, potreningowy do 40min, po samym boksie możesz wszamac banana

spożywaj w ciagu dnia butelkę wody mineralnej niegazowanej

Zmieniony przez - monkey_uf w dniu 2010-02-12 15:18:38

Dzięki. Coś pokombinuję, tylko mam trochę małe pole manewru bo dużo czasu spędzam w aucie a w pracy też nie zabardzo mam możliwość jeść coś innego niż kanapki.

to staraj się bazować na zwykłym mięsie do tych kanapek oraz zabieraj sałatki ze sobą i orzechy;)

będziesz przygotowywał jedzenie po powrocie na cały dzień nie bedzie problemu trzeba tylko się poświęcić