Witam. Poniżej zamieszczam trening na budowę masy mięśniowej. W skali od 1 do 10 ten program według mnie zasługuje na 11. Nie jest on dla początkujących, ale ta metoda naprawdę się sprawdza!!! Możesz zanotować ogromny przyrost mięśni. Albo zaczniesz rosnąć jak na drożdżach albo będziesz błagał o śmierć(nie żartuje), albo jedno i drugie. Przejdę do samego treningu. Pierwsze serie wykonujesz w stylu Louie Simmonsa czyli męczysz włókna 2b. Zakładasz obciążenie w wysokości 60% maksymalnego udźwigu w jednym powtórzeniu i zaliczasz trzy powtórzenia. Te włókna ce****ą się kiepską wytrzymałością, więc nie odczujesz większego zmęczenia. Przypominam abyś wszystko robił powoli. Następnie dociążasz sztangę do 85-90% maksymalnego udźwigu i wykonujesz 5 powtórzeń. Po tej serii włókna 2a są już porządnie zmęczone. Teraz zmniejsz obciążenie do 50% maksymalnego udźwigu. Ta seria musi być naprawdę ostra więc wykonujesz 20 powtórzeń(tylko przypominam nie śpiesz się). Na koniec zmniejszasz obciążenie do 20-25% maksymalnego udźwigu(Przed tą serią radzę się pomodlić). A teraz musisz wykonać 50 powtórzeń. Gdy odczuwasz ból to informacja dla organizmu, że potrzeba więcej naczyń włoskowatych, by pompować do mięśni tlen i usuwać na zewnątrz dwutlenek węgla. Pamiętaj, by rozciągnąć docelowe mięśnie, aż będą pękać w szwach. Zalecam dwa dni całkowitego odpoczynku między sesjami. Życzę miłego treningu i intensywnego wzrostu mięśni jak na drożdżach. Pozdrawiam
nie ma tam zbytnio opinii o tym oprucz tej jednej, jak myślicie to naprawdę takie dobre? Może ktoś stosował? Jak ja na to patrzę to raczej trening na rzeźbę a nie masę (50p)
Poza tym:
- wychodzi 4s, to trochę mało, chyba że 2 razy w tyg?
- robić tak każdą partię?
- czy nie spadnie od takiego treningu siła?
Zmieniony przez - REFLUXXX w dniu 2010-03-01 16:02:11
Moja poezja: http://www.sfd.pl/Tomik_poezjii_kulturystycznej_refluxxxa__-t372603.html
Nie samym chlebem żyje człowiek, ale i kurczakiem, który cenne białko zawiera !