"To nic, że jesteś mały i chudy. W 2 lata zrobimy z ciebie prawdziwego fightera".
"System combat "y" spowoduje, że pokonasz kolesi wyższych o 20 cm i cięższych o 25kg".
Ilekroć czytam ogłoszenia/reklamy różnych sztuk walki, combatów itd. to natrafiam na takie slogany. Pomijam ich (czasami) efekciarski i marketingowy wydźwięk.
Chodzi mi raczej o to, dlaczego 90% sztuk walki i combatów adresowana jest do niewielkich/lekkich kolesi i dlaczego szkoli się ich do wygrywania z wysokimi i ciężkimi osobnikami?
Jako przedstawiciel tych drugich (196cm, 108kg) czuję się lekko dyskryminowany (dobra, trochę żartuję oczywiście).
Za to teraz zapytam serio: czy są jakieś sw/combaty, w których większe możliwości i skuteczność otwierają się przed potężniejszymi zawodnikami? Czy też według was wzrost i waga nie powinny mieć żadnego wpływu na wybór dyscypliny, bo generalnie i tak wszystko zależy od cech indywidualnych, zaciętości, motoryki, techniki itp?
Zmieniony przez - mikowhy_81 w dniu 2010-03-23 22:16:20
Zmieniony przez - mikowhy_81 w dniu 2010-03-23 22:20:45
"Nie liczy się prędkość, ważny jest kierunek".