Tak naprawdę moja prywatna wojna z tłuszczem zaczęła się na początku maja. Ważyłem wtedy 95-96kg przy wzroście 176 cm. Niema co nadwaga jest, dlatego postanowiłem coś z tym zrobić. Dużo czytałem na tym forum i naprawdę dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy odnośnie diety oraz ćwiczeń. Sporo czasu spędziłem na układaniu diety, jednk po jej dłuższym stosowaniu doszedłem do wniosku że zbyt drogo mnie ona kosztuje, może to i głupie ale finanse mi tego zabraniają. Jednak nie odpuściłem sobie diety całkowicie, dalej staram się jeść 4-5 posiłków dziennie. Mniej więcej wygląda to następująco :
7:00
3 całe jajka
miseczka płatków na mleku
10-11
Jakiś owoc
Jourcik
14-15
Gotowana pierś z kurczaka
Ryż
Jakieś warzywa (głównie marchewka)
16:30
Trening
17:30-18
Banan albo batonik zrobiony z płatków owsianych.
20
3 jajka ale to dość rzadko ponieważ o tej godzinie już nie mam apetytu.
i godzina 22 czas na sen.
Ilości wody jakie wypijam w ciągu dnia to około 3-4 litry.
Jeżeli chodzi o treningi to na siłownię chodzę 6 razy w tygodniu.
Pn/Śr/Pt ćwiczę systemem FBW, uważam że jest naprawdę super jak na początek.
Mam dwa zestawy ćwiczeń, używam ich na przemian w każdym z nich mam 3 serie po 12 powtórzeń. Wcześniej jeszcze 3 serie po 12 powtórzeń lekkich ciężarów na rozgrzewkę.
PRZYSIADY ZE SZTANGĄ NA BARKACH 3x12
WIOSŁOWANIE 3x12
WYCISKANIE SZTANGI W LEŻENIU NA ŁAWCE POZIOMEJ 3X12
Unoszenie sztangielek w opadzie tułowia 3X12
WYCISKANIE „FRANCUSKIE" SZTANGI W LEŻENIU 3X12
UGINANIE RAMION ZE SZTANGA NACHWYTEM STOJĄC 3X12
I ZESTAW NR.2
PRZYSIADY WYKROCZNE 3X12
MARTWY CIĄG 3X12
WYCISKANIE SZTANGIELEK W LEŻENIU NA ŁAWCE SKOŚNEJ-GŁOWĄ W GÓRĘ 3X12
Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia 3X12
POMPKI W PODPORZE TYŁEM 3X12
UGINANIE RAMION ZE SZTANGIELKAMI STOJĄC 3X12
Natomiast jeżeli chodzi o wt/czw/sob
To są to różne ćwiczenia na brzuch oraz bieganie tempem 5km w 40 minut więc tak nie za szybko. Czasami basen i sauna w sobotę zamiast biegania.
Efekty są następujące
Waga 90kg czyli trochę spadło, kondycja oraz osiągi się poprawiły.
Jednak cały czas mam dziwne wrażenie że stoję w miejscu, może poprostu mi się tak wydaje ale to uczucie mnie nie opuszcza.
Druga kwestia to taka że nie będę ukrywał ale niewyrabiam z tyloma dniami ćwiczeń, niechcę obcinać biegania bo sprawia mi to przyjemność a do treingu FBW 3 razy w tygodniu jest wskazane. A jeden dzień wolny w tygodniu by mi się naprawdę przydał niewiem tylko jak to wszystko pogodzić.
Tak więc narazie to wszystko tak wygląda.
Będę wdzięczny za jakieś porady.
Dzięki i do boju !!!!!!!!!!!!!