Pozwolisz,ze wypowie się leszcz i osoba początkująca tak jak ja
Po 18tygodniach jechania takim planem,który troszkę się różnił od typowego długofalowego jestem mega zadowolona. Przez ten czas uczyłam się techniki, która była naprawdę choojowa począwszy od garba w ciągach, wyginaniu na wszystkie strony nadgarstków skończywszy na porażce w siadach. Wiadomo jeszcze są błedy,ale to już nie to samo,a najbardziej rzuca mi się w oczy moje ostatnie ciągi,które porównuje do tych sprzed kilku miesięcy
Wiadomo nie mam za***istych osiągów i rekordów,ale na to przyjdzie jeszcze czas w końcu czuję się jeszcze leszczem
Ale ważniejszą rzeczą była dla mnie praca nad techniką i ze z niczego można było coś zrobić
Nie wyobrażam sobie jechania w tym momencie fbw bo wtedy na bank padłabym na pyszczek...3x siady w tygodniu to bym mogła stwierdzić tylko jedno
ciągi bym jeszcze przyjęła,bo na nie zawsze znajdzie się rezerwy
Więc jednak można wypracować sobie technikę na takim planie
Pozdrawiam
leszczyk vena
moje serce i umysł będą pchać mnie do walki,gdy ręce i nogi będą zbyt słabe...
http://www.sfd.pl/temat621220