dokładnie tkanka tłuszczowa w tych miejscach jest powiązana z estrogenem
ale nie o to mi chodziło
mi chodzi o komórki tłuszczowe, czyli swego rodzaju kieszonki w które upychany jest tłuszcz. Im więcej tych kieszonek będzie w
organizmie, tym więcej tłuszczu
można by to porównać do spodni
Kupujesz bojówki i jesteś w stanie upchać do nich choć co, portfel, komórkę, jabłko, zeszyt, skarpety, przechodzone gacie itd itp
Założysz zwykłe spodnie, włożysz do nich tylko portfel, komórkę i klucze, reszty nie zmieścisz, bo nie ma na to miejsca
Podobnie jest z komórkami tłuszczowymi.
Tłuszcz zawsze można spalić praktycznie do zera, ale komórki tłuszczowe zostają, co zapewne po okresie redukcyjnym, większa część nadwyżki kcal będzie wędrować właśnie tam, a dopiero później do mięśni.
Dlatego pytałem się, jak lub, czy w ogóle da radę ograniczyć ilość komórek tłuszczowych.