Na początku plotki, a teraz już fakty przemawiają za pojedynkiem Ortiza z Liddellem. Tito chce za to 150.000 $ z góry i kolejne 150.000 $ za zwycięstwo. Trochę sporo - nie wiadomo czy wypłaca mu taka pokaźną sumę. Co się stanie jeśli odmówią?
Ostatnie pogłoski mówią, że w tym wypadku Ortiz odejdzie, a nowego właściciela tytułu mistrza wybierze walka Liddell-Couture. Byłby to okropny koniec kariery Huntington Beach Bad Boya. Ale to tylko plotki. Osobiście z chęcią zobaczyłbym takie wspaniałe widowisko jak pojedynek Ortiz-Liddell i nie spisywałbym tak szybko Tito na straty.
Nawet jeśli Tito pokona Icemana to i tak kiedyś polegnie. A kto wtedy zastąpi jego miejsce „ambasadora UFC" ? Trudno o druga osobę o podobnym charakterze i umiejętnościach...
Na podstawie: http://sherdog.com/viewnews.cfm?newsid=EpVpyFZulZDeARaRxI
Shit man, I'm a natural born killer.