Jak rozpoczynałem przygodę taką poważniejszą z siłownią (nie licząc zmarnowanego 1,5roku na machaniu), choć niestety bardzo krótką :( wyglądałem tak ważąc 9Xkg:
Trochę poćwiczyłem z głową, choć też nie do końca i efekty były takie (waga 102kg):
Są te niestety moje jedyne zdjęcia z przeszłości... Moja przygoda ze sportem się zakończyła. Pójście na studia, wszelkiego rodzaju używki, których wcześniej się brzydziłem i efekt wyszedł taki, że po 1,5roku ważę 125kg:
Od 3 tygodni trzymam dietę, którą napiszę pod spodem, mój problem polega na tym, że przez 2 tygodnie ćwiczyłem w domu, w siłowni znajdującej się w piwnicy typową ogólnorozwojówkę, teraz będąc znów na studiach we Wrocławiu nie mam funduszy na dzień dzisiejszy (może za tydzień się to zmieni) na siłownię, a ciężar mojego ciała jest za dużym balastem, bym mógł ćwiczyć bez sprzętu jakimś sensownym planem. Ostatnio przebiegłem 30minut, ale na wysokim tętnie, więc dziś planuję pójść w plener i przetruchtać 50minut (jak zaczynałem, to po 5 minutach truchtu padłem) i tak już biegać systematycznie co drugi dzień, stopniowo zwiększać tylko prędkość (nie planuję biegać >50minut, chyba, że się mylę?). Do tego po bieganiu 5 serii pompek, abs i może pompki na triceps, drążka niestety nie posiadam, z resztą i tak ani razu się nie podciągnę... Obecnie po 3 tygodniach, to wygląda tak:
no, ale w końcu wejdę w ten optymalny bieg na zgubienie tkanki tłuszczowej, więc może coś się ruszy do przodu. Cel mam taki, aby stracić tłuszcz i zachować "mięśnie" do momentu jak załatwię sobie siłownie/będę mógł robić trening domatora.
Dietę wyliczyłem wg skomplikowanego wzoru podanego na forum, wyszła 2600kcal, przedstawia się ona tak (WBT podane są w 100g produktu):
Do tego dochodzi po treningu (czyli bieganiu) łyżka miodu (25g=79,8kcal). Owoców nie jem (chociaż lubię), warzywa na najbliższy miesiąc, to ogórki kiszone, pomidory, potem dodam brokuły, szpinak itp. Zastanawiam się, w którym miejscu te bieganie umieścić, jak ćwiczyłem na siłowni, to węgle przed i po treningu były wskazane, a jak to ma się sprawa z bieganiem? Kupiłbym witaminy do tego, na razie nie ma sensu brać cokolwiek innego (tak mi się zdaję). Ogółem wszystkie komentarze, porady, sugestie są mile widziane.
Zmieniony przez - bataliony29 w dniu 2012-10-07 15:55:54