Przykład 1 fasola czerwona
na 100g
kcal 351
białko 21,4g
wegle 61,6g
tłuszcze 1,6g
błonnik 25g
razem 109,4g ???
Suma ta wychodzi trochę dziwna i rozumiem, że czasem błonnik wliczany jest do węglowodanów, jednakże kalorie wskazują na to, że 61,6g węglowodanów to węglowodany przyswajalne (21,4+61,6)*4,1+1,6*9,2=350
Wyraźnie coś tu nie gra i rodzi się pytanie czy sugerować się kaloriami i liczyć węglowodany jako 61,6g na 100g czy postawić na zdrowy rozsądek i odjąć błonnik od węglowodanów co dawałoby 36,6g na 100g
Przykład 2 soczewica (inny producent)
na 100g
kcal 353
białko 21,4g
węgle 29,6g
tłuszcz 1,1g
błonnik 30,5g
razem 82,6g
Suma jest w porządku, reszta to zapewne woda i inne pierdółki, jednakże ponownie pojawia się problem ponieważ suma kalorii nie odpowiada wyliczonej. Chyba, że wliczymy błonnik do węglowodanów, tak więc mamy tu sytuację odwrotną.
Tak, więc co o tym sądzicie czy olać kalorie wyliczone przez nich i w pierwszym przypadku odjąć błonnik, a w drugim patrzeć tylko na macro czy jednak brać je pod uwagę?