Mit nr 9
http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=7862
Mit dziewiąty: "należy brać GLUTAMINĘ, BIAŁKO, CARBO, KREATYNĘ, L-KARNITYNĘ bo bez tego nie ma efektów! CZYLI GLUTAMINA na regenerację, L-KARNITYNA na redukcję, a tribulus i ZMA na testosteron!".
Mit wytworzony przez producentów suplementów. O co chodzi? O pieniądze, rynek suplementów jest wart setki tysięcy, a może i miliony złotych. Gdyby te wszystkie suplementy działały choć w 10% jak obiecują reklamy, po ulicach chodzili by sami kulturyści. Gdyby wpływały na siłę jak obiecują opisy na opakowaniach – na siłowniach wszyscy używali by ciężarów godnych 3-boistów!
W rzeczywistości: w badaniach naukowych 90% suplementów diety okazało się albo nie działać albo wręcz szkodzić!
Twoje efekty w największej mierze zależą od właściwej, zbilansowanej DIETY i TRENINGU. Suplementacja da jedynie 5-10% końcowego efektu...
Działa jedynie:
- KREATYNA, a jej najlepsza forma to MONOHYDRAT (nie orotany, chelaty, jabłczany, cytryniany i miksy dwudziestu rodzajów kreatyny);
-BCAA i EAA (EAA – to wybrane najważniejsze aminokwasy),
-Efedryna/kofeina (efedryna jest obecnie zakazana w USA i krajach UE)
-niektóre inne suplementy/odżywki np. białka serwatkowe i inne
Węglowodany w proszku (carbo, vitargo, vextrago itd.) można zastąpić jedzeniem. Podobnie gainery i bulki – można zastąpić zwykłym pokarmem.
Pomoże ktoś z odpowiedzią na moje pytania?