3 miesiące temu rozpocząłem moją przygodę z siłownią - na starcie w wieku 26 lat przy 181 cm wzrostu miałem 94 kg i 99 cm w pasie. Zacząłem chodzić na siłownię minimum 3 x tydz. dorzuciłem do tego maks 3 godz. aerobów/tydz do tego oczywiście zbilansowana dieta o ujemnej proporcji ( minus 15-20%). Dziś efekt to 83 kg masy ciała i 87 cm w pasie i teraz sedno, czyli moje pytanie - co dalej? Wiem, że jeśli pojadę dłużej na obecnej proporcji to zlecę do 80-78 kg spokojnie, czuje się świetnie, ale chce być większy - owszem, mięśni mi przybyło, ale leci sam tłuszcz, a nie chce stać się szkieletorem :)Tak więc jak ćwiczyć i jak to zaplanować? Zjechać do 78-80 kg i ciągnąć na masę, czy może ćwiczyć i jeść w sposób zbilansowany?
Dodam, że gruby byłem przez 2,5 roku - po rzuceniu palenia przytyłem 20 kg, czyli całe życie byłem szczupakiem 70-75 kg przynajmniej 3 razy w tygodniu uprawiającym sport. Siłownia mi się spodobała bo jest indywidualną formą sportu co na dzień dzisiejszy bardzo mi pasuje - stety lub niestety jestem bardzo ambitny i chcę się rozwijać, proszę więc o pomoc :)
Pozdrawiam.