muj kumpel, jak sie dowiedzial, ze jestem na diecie redukcyjnej powiedzial: "ty bedziesz szczuply i piekny (czy jakos tak) a ja spasiony warchlak (bo duzo wpier..la i nic nie cwiczy)ale co se pojem to se pojem". niech mu bedzie, ale nie uwazam, ze "pojedzenie" jest najwazniejsze. diete nie jest tak trudno utrzymac, wystarczy troche silnej woli. ale zboczylem troche z tematu postu. u mnie w klasie jest 29 chlopa i tylko ja z kumplem chodzimy na silke. i czuje sie niezwykle za***iscie gdy wiem, ze zaden placek mi nie poskoczy. to jest PIEKNE
znowu sie rozpisalem. koncze. nara
nie rob nic na sile
wez wiekszy mlotek
TŚ, AF-TheCrew