Widzę pewne błędne koło wśród ludzi propagujących życie klubowe. Jak wiecie często wiąże się to z różnymi używkami począwszy od alkoholu, a skończywszy na dragach, które są w sumie nieodzowną częścią każdego większego klubu. Nie będę pisał jak rozwija się problem (?) dragami. Często można napotkać kogoś kto za***iście jest zbudowany, z czystą rzeźbą i świetnymi proporcjami, a jednocześnie ostro używa dragów i alkoholu oraz nałogowo paląc. Takie wypady do klubów nie dość, że bardzo destrukcyjnie wpływają na budowę to często są nieświadomie niepotrzebnie pogłębiane przez te osoby. Ale o tym pod koniec. Taka osoba po pewnym czasie takich dragowych jazd wyrabia sobie rzeźbę, jeżeli ma z czego. To wygląda nawet fajnie, ale znów po jakimś czasie zaczyna wyglądać coraz gorzej. Tworzy się błędne koło- cykl, spadki, cykl, spadki... Jednocześnie dragi powodują coraz gorsze efekty kolejnych cykli, bo motywacja jest coraz mniejsza, zwiększa się obojętność- częściej odpuszczają sobie treningii, gorzej się odżywiają. Dlatego steryd jest używany bardzo nieefektywnie i bezsenowne staje się koksowanie- celem jest jedynie nie osiągnięcie poziomu wyglądu clubboy'a, który jest "przeźroczysty pod światło". Dlatego dawki koksu sięgają chorych ilości środków, które są bardzo mocne, bo przecież nie działają już na niego, w takich warunkach, inne koksy w sposób zadowalający. Iluzoryczny obraz takiej osoby jest zupełnie inny niż rzeczywistość. Widzę jak kruszą się w ten sposób znajomi i sam byłem na początku takiej drogi. Co do pogłębiania efektów ubocznych naszych nocnych wypadów na "E" i Speedzie to pamiętajcie zawsze, aby jeżeli już się w to bawicie to nie zapomnieć o zadbaniu o wasz organizm. Po powrocie do domu warto wziąść witaminy, wypić litr mleka z odżywką, zmusić się do zjedzenia tego ochydnego banana, który w tym momencie będzie stawał w gardle jak kamień. Może to wydaje się banalne, ale dużo pomaga, jakoże po całej nocy spędzonej w taki ekstremalny dla wydolności organizmu sposób Twój organizm uzyskuje przekłamanie sytości, dlatego później długo się śpi, a w organiźmie zachodzi
katabolizm mięśni. Może nie jest to bezpośrednio związane z dopingiem, ale bardzo często wiąże się w sposób pośredni w sposób jaki opisałem. Piszę to tylko w charakterze informacyjnym, bo martwi mnie tendencja jaka się tworzy. Ten art nie oczekuje na krytykę jak również jego autor, więc proszę o komentarz konstruktywne.
Peace Love &
.::a kiss to build a dream-on::.