A więc z siłownia miałem już styczność przez pół roku. Pare ludzi pokazało mi mniej więcej jak co robić, ale ze względów prywatnych musiałem zrobić przerwę na 8 miesięcy. Chciałbym zacząć wszystko od nowa. Na forum odkopałem gdzieś taki plan:
PONIEDZIAŁEK
Klatka:
- wyciskanie sztangi na ławce poziomej 4x12-8
- wyciskanie hantli na skosie dodatnim 4x12-10
- rozpiętki na ławce płaskiej 3x15
Biceps:
- Uginanie ramion z hantlami z supinacją stojąc 3x10-7
- uginanie ramion z hantlami uchwyt młotkowy 3x12-8
- uginanie ramion sztanga łamaną na modlitewniku 2x12
ŚRODA
Plecy:
- Martwy Ciąg 4x10-5
- wiosłowanie sztangą 4x12-8
- Ściąganie do karku 4x12-10
Triceps
- wyciskanie wąsko 3x10-6
- wyciskanie francuskie leżąc 3x12-8
- wyciskanie francuskie jednorącz siedząc 2x10
Przedramię:
- uginanie nadgarstków nachwytem 2x12-15
- uginanie nadgarstków podchwytem 2x10-15
PIĄTEK
Nogi:
- przysiady z sztanga na barkach 4x10-6
- wykroki ze sztangą na karku 3x 12-10
- Uginanie podudzi leżąc na brzuchu 4x 12-8
- wspięcia na palce stojąc 3x10
Barki:
- wyciskania sztangi z klatki 3x12-8
- podnoszenie sztangi do brody 3x10
- unoszenie sztangielek w opadzie 3x 12-10
- szrugsy 4x10
Chciałbym jednak zastąpić jakimś ćwiczeniem Martwy Ciąg. Wiem, że jest to jedno z najlepszych ćwiczeń, jednak wolałbym (przynajmniej na początku) je pominąć ze względów zdrowotnych.
Jakie ćwiczenie najlepiej by było za nie wsadzić? I czy plan rzeczywiście jest dla mnie odpowiedni?
Z góry dzięki za pomoc ;D