Chciałbym wam przedstawić swoją sytuacje i prosiłbym "znawców" o porady i sugestie.
Mam 24 lata 171 cm wzrostu i ważę 78 kg.
Czyli z 7/8kg nadwagi, wszystko zebrało się w brzuchu, dupie i udach.
Dodam tylko że przytyłem bo jadłem dużo fastfoodów i piłem dużo piwa ale koniec z tym.
Mój dzień teraz wygląda następująco.
Wstaje o 5:30 potem jadę do pracy (praca fizyczna na budowie) i o około 6:30 zjadam sobie jogurcik (zazwyczaj jakiś waniliowy).
0 9:00 mam pierwszą przerwę i zjadam wtedy 3 kanapki i wypijam kubek herbaty. Ta sama czynność powtarza się o godzinie 12:00.
Następnie wracam z pracy i o 16:20 zjadam małą miskę płatków "fitness" z mlekiem. Po zjedzeniu lecę na siłownie (ćwiczenia opiszę za chwilkę) a po siłowni, tj jest o godzinie 20:30 zjadam torebkę ryżu z kurczakiem i warzywami.
Co do ćwiczeń to najpierw malutka rozgrzewka, potem 30 min rowerek (intensywność średnia), następnie 60 minut orbiterek (intensywność średnia) a na końcu z 10-15 minut bieżnia (nie mogę za bardzo biegać bo mnie bardzo stawy bolą dlatego korzystam więcej z orbiterka i rowerka). Wypijam około litr wody na siłowni i zamierzam tam chodzić co drugi dzień...
I teraz pytania:
Czy w ten sposób uda mi się schudnąć?
Czy warto jest zakupić sobie jakiś spalacz tłuszczu? (jak tak proszę jakiś polecić)
No i prosił bym o jakieś porady,sugestie dotyczące moje dnia np czy lepiej przed siłownią nic nie jeść, ogólnie proszę o opinie co o tym sądzicie.
Dziękuje i pozdrawiam
Mateusz