Rzecz jest tego rodzaju :
Kumpel (a ja tylko czasem) bardzo dużo jeździ rowerem. Bardzo często są to wycieczki na spore odległości.
Co byście polecali jako uzupełniacz energii na trasie : a)50 km b)100 km c)150 km d)200 km ?
Co byście policili z rzeczy "sztucznych" (nie wiem - jakieś Izostar, może RedBull, może coś bardziej wykręconego ?) a co z rzeczy powiedzmy badziej naturalnych ( może jakieś batoniki albo dobry obiad po drodze ).
Z tego , co się orientuję trzeba by pomyśleć o uzepełnieniu płynów ustrojowych + woda + właśnie coś energetycznego - co proponujecie uwzględniając te wszystkie rzeczy typu wiecie, jak co organizm przyjmuje i który produkt , czego ile zawiera ?
Osobiście stosowałem batoniki (od czasu do czasu) + zwykła woda + na jednym dłuższym postoju kiełbasa z bułkami.
Raz wziąłem Izostar, to po drodze biegałem do lasu, bo dostałem rozwolnienia .
No ale ja jestem niedzielny rowerzysta, a kumpel chciałby też profesjonalnych porad ( w sumie są też forumy dla rowerzystów, no ale przy okazji zapytam Was).
"Minus nobis videmur posse quam possumus - Wydaje nam się, że mniej możemy niż możemy"