poranne nudności

Witam, mam problem z pierwszym posiłkiem żeby go wchłonąć. Nie mam rano apetytu. Wstając o 8:00 zaczynam przygotowywać posiłki i koło 8:30-8:40 przychodzi czas śniadania :P I tu pojawia się problem. Mimo że może nawet odczuwam mały głód jest mi niedobrze w połowie posiłku. Nie jestem w stanie zjesc suchego omleta czy nawet z jogurtem naturalnym bo staje mi to w gardle, jem jajecznice z ciemnym chlebem - niedobrze mi, pije białko z owsianką - nie moge dokończyć. Normalnie te posiłki gdybym miał zjeść o późniejszej porze zjem normalnie bez problemów i są dla mnie smaczne. Krótko mówiąc nieraz pierwszy posilek jest dla mnie męczarnią i czasem zdarza sie ze go zwracam.

Czy powodem moze być: branie kofeiny w tabletkach na pusty żołądek (jestem na redukcji), to ze ostatni posiłek jem 20 min przed pójściem spać (kurczak+awokado), problemy z flora bakteryjną przewodu pokarmowego? Jakieś inne sugestie?

Zjedz godzinę później i tyle.