Wiek : 19
Waga : 90
Wzrost : 188
Cel treningowy : masa
Staż treningowy na siłowni : około połtora roku
Uprawiane inne sporty : wf w szkole
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki) : lawka(skosy),sztangielki,sztangi, obcizenia,drazek,porecze do pompek,stojaki do przysiadow
Dieta : jest
Przeciwskazania medyczne : brak
Zażywane suplementy : wspomagam sie wylacznie bialkiem, ale planuje kupic jablczan kreatyny
Ostatnio przerabiany plan: rozne splity, nie byl staly co chwile zmieniane cwiczenia
Ciężary w podstawowych ćwiczeniach (przysiad, klasyczny martwy ciąg, wyciskanie na ławce leżąc): nie sprawdzam maksow, bo nie mam partnera treningowego i odpowiedniej ilosci obciazenia na wlasnej silowni, ale wyciskanie lezac 4 msc temu bylo 91 kg, mc ostatnia seria koncze ponad 80k, przysiady robie roznie, nogi dopiero zaczalem cwiczyc..
Witam.. Chcialbym sprawdzic, czy plan jest dobry:
Poniedziałek:
-wyciskanie sztangielek na skosie (+) 3s.
-wyciskanie sztangielek na ławce płaskiej 2-3s.
-wyciskanie sztangielek ponad głowę 3s.
-wyciskanie francuskie 3s.
-wspięcia na palce 3s.
Sroda:
-wiosłowanie sztangielką w opadzie 3-4s.
-martwy ciąg 3s.
-shrugsy ze sztangielkami z przodu /w lekkim pochyleniu tułowia ku przodowi/ 3s.
-uginanie ramion ze sztangielkami z supinacją 3s.
-przysiad ze sztangielkami 4s.
Piatek:
-wyciskanie sztangielek na ławie skośnej 3s.
-wyciskanie sztangielek na ławce płaskiej 2-3s.
-"arnoldki"2s
-prostowanie ramion w opadzie tułowia 3s.
-wpięcia na palce 3s.
Sobota:
-wiosłowanie sztangielką w opadzie 3-4s.
-martwy ciąg na prostych nogach 3s.
-shrugsy ze sztangielkami po bokach ciała 3s.
-uginanie ramienia chwytem młotkowym na ławeczce skośnej 3s.
-przysiad wykroczny ze sztangielkami 4s.
Chcialbym jeszcze sie zapytac, jak ma wygladac to cwiczenie "shrugsy ze sztangielkami z przodu /w lekkim pochyleniu tułowia ku przodowi".. Sa to normalne szrugsy? Z gory dzieki :)
Pozdrawiam!
Znalazł podziemny klub walki, on stał się jego domem.
Zamienił codzienny cug w martwy ciąg i ciężki worek.
To pierwsza z rund w starciu, by głód zmienić w nienawiść.
Wiedział, że tylko bóg i ból mogą go zbawić.
Tylko pot, krew i łzy czyściły jego organizm.
Potem nocleg, gdzie sny dręczyły jak omamy.
Życie nocne i syf wciągały swymi szponami,
lecz on sportem już żył, wiedział, że zda egzamin.