Witam, chcę wziąć się za ćwiczenia w domowym zaciszu, ponieważ siłownia odpada ze względu na moje miejsce zamieszkania i dojazdy. Mam pogłębioną lordozę w odcinku lędźwiowym i częste bóle w tym odcinku. Przez moją wadę fizjoterapeuta zabronił mi siłowni puki nie wzmocnie mięśni ćwicząc z obciążeniem własnego ciała. Mam 20 lat, ważę 68 kg i mierze zaledwie 170 cm wzrostu :). Zacząłem już ćwiczyć ostatnio planem "
100 pompek w 6 tygodni", ale po przeczytaniu wielu opinii, że ten trening można sobie wsadzić w oko Saurona, stwierdziłem, że rozpiszę sobie mniej więcej trening po swojemu, niestety nie posiadam żadnego drążka, ani hantli. Jestem na poziomie robienia 40-50 pompek w jednej serii. W wtorki, czwartki i niedzielę:
- Rozgrzewka
- brzuchy 5 serii po 15 powtórzeń,
- pompki 5 serii po 20 powtórzeń,
- pompki w podporze tyłem 3 serie po 10 powtórzeń,
- przysiady 5 serii po 10 powtórzeń
- wykroki do przodu 3 serie po 10 powtórzeń
- rozciąganie.
W Poniedziałki, środy i soboty też mam zamiar biegać co najmniej 30 min. Zaznaczam, że trening ma na celu poprawę kondycji organizmu, od jakiegoś czasu gdy zacząłem się trochę ruszać bóle w kręgosłupie robią się coraz słabsze, a nie chciałbym nabawić się teraz jakiejś kontuzji idąc tymi planami typu "100 pompek" czy "200 brzuszków". Proszę o ocenę treningu i jakieś porady :). Z góry dziękuję i pozdrawiam :).