taaaa
...
Napisał(a)
Siema, ważnym aspektem może być wiadomość że jestem nastolatkiem, obecnie 17 lat, a podobno młody organizm nie reaguje zbyt dobrze na low carb który opisuje niżej. Mianowicie miałem dużą nadwagę, zrzuciłem na chwile obecną 22kg, niestety jak zaczynałem nie miałem żadnej wiedzy i poleciałem na diete low carb, węgle z serków wiejskich i innego nabiału nie dawały nawet 100g węglowodanów dziennie, w skutek wylądowałem u lekarza który nie wiedział jak mi pomóc(gastroskopia, USG nic nie wykazywały), w końcu wyszło że to mój ból brzucha w górnej części, pod mostkiem jest skutkiem stresu. Dostałem jakieś leki które faktycznie pomogły, jednak po mniej więcej 8 miesiącach od tamtego zajścia po lekkiej przerwie zacząłem powoli schodzić do niższej zawartości tłuszczu coś koło 12%, więc pomyślałem że przejdę na diete low carb może teraz nic się nie stanie, było to błędem który daje mi o sobie znać do dzisiaj, ból sam w sobie jest dziwny, nie polega on za bardzo na typowym bólu brzucha, jest to raczej spięcie, jakbym miał zawiązany supeł na żołądku, ból znika gdy jestem zajęty, przestaje myśleć, będąc np. na siłowni.Lekarz przepisywał mi leki na żołądek, nic nie dały, teraz dostałem leki na stres, po których od czasu do czasu czuje taki jakby ból serca, nie wiem co mam o tym myśleć, zdecydowałem się odstawić te leki, ponieważ i tak nie dawały nic.Lekarz nie wie co mi ze mną zrobić bo nie zna się na dietetyce więc chciał mnie wysłać do psychologa, fakt już się nie opierałem, mam ustaloną wizytę, lecz nie widzę w tym żadnego sensu. Czuje stres,kortyzol mam wywalony w kosmos, bo czuje dość często jak przełykam ślinę jakbym miał coś w gardle. Problemem z drugiej strony jest to że ja się jakoś szczególnie nie stresuje, oddzieliłem się od wszelkich żródeł stresu. Wydaje mi się jednak że w jakiś sposób ten kortyzol związany ze stresem jest połączony z tą dietą low carb. Ponieważ tak jak mówiłem po tym okresie przerwy, jak dochodziłem już do lepszej formy mimo tylko tygodnia low carb zaczęły się problemy, od razu zacząłem normalnie jeść, lecz problem nie znikł do dziś, jest to prawdziwa udręka i nie wiem jak mam sobie z tym poradzić, dodam że jak przechodziłem na low carb to w obu przypadkach robiłem to bezmyślnie, obcinając z dnia na dzień węglowodany. Teraz już wiem że nigdy nie przejdę na low carb, bynajmniej nie tak gwałtownie. Problemem jest to że ja trzymam węgle od długiego czasu w normie, jest to jednak dieta redukcyjna. Czytałem że low carb sprzyja wzrostowi kortyzolu, co u mnie zdążyło nastąpić w tydzień i niestety nie chce się za nic obniżyć, jakim sposobem mogę to zrobić ?
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź
Polecane artykuły