Jeśli,to jest temat tylko do artykułów do Ladies Corner,to proszę o usuniecie postu.
Ehh te badania.Problemem "badań" naukowych polega na tym,że naukowcy ,którzy je robią NIE mają bladego pojęcia o dyscyplinach sportowych,bo są...naukowcami.Dobre badania bez doswiadczenia w danym sporcie?Ok,ale takie badania tylko odpowiadają na schematyczne pytania są płytkie,bo zadaja je naukowcy bez doswiadczenia w danym sporcie..
Badania przeprowadzone przez Journal of Physiology and Behavior (1) wykazują, że pary podnosiły poziom testosteronu w wieczory, kiedy uprawiały seks. Pary, które tego nie robiły, obniżały swój poziom testosteronu.
A jak,to się ma do walki dnia jutrzejszego ???
Problemem są trenerzy, którzy nie lubią zmian. Np. trener Buffalo Bills upierał się, że jego zawodnicy powinni być odseparowani od swoich partnerek przed Super Bowl. Przegrali czterokrotnie, wnioski możecie wyciągnąć sami.
Bardzo wątpliwy argument.Nie znam się na futbolu,ale równie dobrze mógł,to być przypadek albo powód prozaiczny drużyna Buffalo Bills była słabsza(seks nie ma znaczenia.bo nie mieliby i tak szans nawet z tym czynnikiem).A moze chodzi tu o psychikę nie seks?Odłączenie od rodziny,źle wpływa na psychikę niektórych zawodników.Czyli nie chodzi o seks,a psychikę.
Clinical Journal of Sports Medicine (2) w swoich badaniach wykazuje, że aktywność seksualna na 12 godzin przed testem nie wpłynęła na siłę chwytu, równowagę, uniki, czas reakcji czy wydolność uczestnika. Jeśli chodzi o agresję, te same badania wykazują, że kluczem jest rutyna. Jeśli zatem jesteś na fali wygrywania, jesteś przyzwyczajony do aktywności. Wtedy się nie krępuj. Jeśli jest jednak inaczej, to nagłe zmienianie tego na noc przed walką może nie być najlepszym pomysłem.
Jeśli nadal nie jesteście przekonani, poniżej materiał ze Sport’s Science:
Noi tu jest fatalna metodologia badań.Sport Science,to program,który kiedyś mierzył siłę ciosu Toneya...z filmów ;)
Druga sprawa oni pokazali -trening Byrda-seks i wynik dnia nast.A co jeśli Byrd trenowałby-NIE UPRAWIAŁ seksu a następnego dnia wyniki byłby jeszcze lepsze?Dlaczego tego nie porównywali.
TRENING SEKS TRENING
TRENING BRAK SEKSU TRENING
Jak,to się ma w dłuższym okresie?
Nie wiemy też w jakim etapie przygotowań był Byrd,może miał przerwe w treningach i jego ciało następnego dnia zareagowało tak dobrze na trening,ja po przerwie też mam świetne wyniki.Moze tu nie chodzić o seks.Płytkosc badania.Brak wyobraźni lub doswiadczenia.
Itp. itd.
Co do tekstu Muhammada Alego.
Chodzi bardziej o to co miał na myśli Joe Frazier.Był taki zawodnik,który powiedzmy przez 6 tygodni nie uprawiał seksu,a dzień przed walką całą nockę zarwał z dziewczyną.Zgadzam się z tym,że jeśli już ktoś nie chce uprawiać seksu,to niech nie uprawia go do końca,a nie dzień przed walką zamienia się w potwora...A powinien na walce.Druga sprawa,to odciąganie przez kobiety od treningu(opuszczenie
treningów czyli zupełnie co innego).
Co do doświadczenia.Znam opinie kilku zawodników,którzy pościli przed walką i mówili,że lepsza praca nóg,gibkość...Noi pomyślmy
Nauka mówi,że można uprawiać seks i nie wplywa,to na siłę zręczność itd.
A ci którzy doświadczyli postu mówili,że lepiej pracują nogi,gibkość(Kulej i Haye i paru których znam)Czyli zupełnie inne rzeczy.
Czyli jedno wielkie nieporozumienie.Nauka przeczy doświadczeniu,doświadczenie nauce.Kto ma rację?
Noi kolejna sprawa chodzi o TOTALNY post???.Żadnego seksu i masturbacji,bo jeśli,tak,to jest,to niezdrowe,blokowanie fizjologii.To strasznie frustruję i moim zdaniem działa.Sami sprawdźcie.Ja raz spróbowalem i działa,ale szkoda zdrowia i życia
Nigdy więcej.
Klasyczne 40 dni bez NICZEGO przed treningami/walką,która jest punktem końcowym postu.
Noi najlepsze
Clinical Journal of Sports Medicine (2) w swoich badaniach wykazuje, że aktywność seksualna na 12 godzin przed testem nie wpłynęła na siłę chwytu, równowagę, uniki, czas reakcji czy wydolność uczestnika. Jeśli chodzi o agresję, te same badania wykazują, że kluczem jest rutyna.
Jeśli chodzi o agresję, te same badania wykazują, że kluczem jest rutyna.
Czyli jak wyszło nie po myśli zwalili na rutynę...
Naukowiec podaje precyzyjne pomiary,a nagle wyskakuje z hasełkiem rutyna.Podejrzane.
Biorą ją pod uwagę w agresji,a nie w wynikach rozłożonych w czasie w innych parametrach ?
PS
Chodzi mi o post bez niczego 40 dni przed walką(Ali,Haye,Frazier itd.)
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2015-10-09 15:14:26