zacznę od tego, że mój staż treningowy to prawie rok. Kiedy widzę te same twarze na siłowni jestem w szoku, jak wiele się zmieniło u nich. Ja natomiast wyglądam tak samo, jak rok wcześniej. Jestem zdruzgotany i coraz częściej mam ochotę rzucić to w cholerę, ale przyświeca mi cel, aby w końcu wypracować swoją sylwetkę.
Jestem typowym endo, mam wrażenie, że już całe życie jestem na redukcji, ale co jakiś czas mam refeed i to powoduje powrót do wagi początkowej. Zależy mi przede wszystkim na budowie mięśni naramiennych, klatki, brzucha, nogi, właściwie całe ciało jest do wyćwiczenia, ale na tych partiach zależy mi najbardziej.
Czy aby zbudować jakiekolwiek mięśnie, mogę być na redukcji np 1800kcal/dzień w diecie IF, trening 3x w tygodniu, a po ćwiczeniach siłowych brać np białko + posiłek z białka+węgle do godziny po treningu i wierzyć, że to pozwoli na zbudowanie fajnego ciała?
Patrzę na ludzi ćwiczących na siłowni i łapię się za głowę. Wydaje mi się, że rozumiem teorię, ale nie potrafię zastosować wiedzy w praktyce, pomóżcie, zanim zacznę chodzić po wszystkich ćwiczących na siłowni i pytać jak oni to zrobili, na razie wolę zapytać Was... :)
Co mam ze sobą zrobić, aby mieć sylwetkę sportowca?