Na prześwietleniu wyszła mi spłycona fizjologiczna lordoza, niewielka lewowypukła skolioza oraz dyskretna rotacja trzonów w osi długiej kręgosłupa. Bylem u lekarza rehabilitanta, byla to bardzo niemila starsza Pani, przepisala mi zabiegi i powiedziala ze to mi pomoze a nie zaszkodzi. Ale szczerze mowiac co mi pomoze 10 zabiegow? W ogóle to przepisała mi jakieś zabiegi na ból pleców (mckenzie i kriokomora) a mnie interesowało co mogę robić a co nie mogę? Co zaszkodzi a co nie? No i nie zbuduje na tych zabiegach masy mięśniowej ;) Ostatnio ćwiczyłem planem traktora:
3 x tyg. A/B przemiennie
A
- przysiad 5x5
- wyciskanie na lawce 5x5
- wioslowanie 5x5
- pompki na poreczach (lub zwykle pompki-lokcie blisko tulowia) 3x max ilosc powt.
+
lydki lub brzuch 2-3x15-20p
B
- przysiad 5x5
- wyciskanie w staniu 5x5
- mc(klasyk) 1x5(5x5)
- drazek (podchwytem) 3 x max ilosc powt.
+
brzuch lub lydki 2-3x15-20p
Które z tych ćwiczeń pogłębiają lordozę oraz skoliozę i powinienem je unikać? Które nie mają wpływu na lordozę i skoliozę a które mogą pomóc? No i jeszcze pytanie o basen. Rehablitantka powiedziała mi, że mogę pływać każdym stylem tylko nie delfinem. Prawda to?
Dziękuję za odpowiedzi :)